Sarkofag biskupa Stefanka, całun i relikwie świętych
- Przywilejem każdego biskupa jest wybrać miejsce swego pochówku, a biskup łomżyński w latach 1996 – 2011 Stanisław Stefanek wskazał podziemną kryptę pod prezbiterium Katedry – opowiada ks. Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej w Łomży. - Dlatego w podziemiach zbudowany już został sarkofag z brązowego granitu z zawołaniem biskupim „In omnibus Christus”.
W krypcie pod posadzką kaplicy Matki Boskiej Pięknej Miłości spoczęli już dużo wcześniej trzej poprzednicy bp. Stanisława Stefanka, czyli biskupi: Stanisław Kostka Łukomski, Czesław Falkowski i Mikołaj Sasinowski.
„Chrystus we wszystkim”
To zawołanie biskupie rzuca się w oczy złotymi literami po łacinie z frontu okazałego sarkofagu, jaki stanął w głębi podziemnej krypcie. Sens zawołania „In omnibus Christus” - „Chrystus we wszystkim” wyznaczył także styl i sposób wystroju, autorstwa prof. Czesława Dźwigaja z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Nad masywnym blokiem z płytą grobową znajduje się złota mozaika z namalowanym gołębiem – znak Ducha świętego i z siwobrodym starcem – Bogiem Ojcem. Pod nimi w dużej obręczy o grubej złotej ramie – twarz Chrystusa z wizerunku w Monopello; według tradycji, przedstawia on oblicze Ukrzyżowanego z chusty Weroniki, ocierającej twarz Zbawiciela. Dlatego po lewej stronie sarkofagu znajduje się reprodukcja fotograficzna w proporcji 1 : 2 całunu turyńskiego, w którym miało być owinięte ciało złożonego do grobu Chrystusa. Po prawej stronie zwraca uwagę imponująca kolekcja 16 kunsztownych relikwiarzy.
Drzazga z Krzyża św. i kropla krwi ks. Jerzego
Relikwiarze zostały w większości ofiarowane Katedrze i Diecezji Łomżyńskiej przez bp. Stanisława Stefanka TChr. Najstarszy jest relikwiarz z drzazgą z Krzyża Św., datowany na rok 1730. Na szklanych półkach gabloty stoją rzędami relikwiarze „szaleńców Bożych” tak znanych jak św. Andrzej Bobola czy Ojciec Pio albo św. Dzieci z Fatimy: Franciszek i Hiacynta, jak również związanych z bliższą nam w czasie polską historią: św. Siostra Faustyna Kowalska, bł. ks. Michał Sopoćko (spowiednik tej zakonnicy, której miał objawiać się Jezus Miłosierny) czy zamordowany w 1984 r. przez esbeków bł. Ks. Jerzy Popiełuszko.
Wszystkie relikwiarze – czasem podobne w formie do skromnej pasyjki, czasem do okazałej monstrancji – mają ogromną wartość historyczną, a zapewne jeszcze większą - religijną. Do Wielkiego Czwartku relikwiarze zostaną odświeżone, gdy Łomżę i Katedrę odwiedzi około 500 księży diecezjalnych na wspólnie sprawowaną Eucharystię, na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Posprzątać i odkurzyć trzeba będzie także i cały „podziemny kościółek”, przy którego wejściu zobaczymy trumnę ze szczątkami pierwszego proboszcza i budowniczego Katedry, zmarłego w 1549 r. ks. Jana Wojsławskiego.
Szklane drzwi do wieczności
Do krypty pod prezbiterium prowadzą szklane drzwi z napisem „W krainie życia – będę widział Boga”. Ta aklamacja pogrzebowa przypomina o ziemskiej doczesności, która prowadzi przez liczne pokolenia do niebiańskiej wieczności.
Przypomnijmy: w roku 2005. okazało się, że teren pod prezbiterium Katedry kryje 10 krypt grobowych, które po zbadaniu i udokumentowaniu przez archeologów rozebrano. Na miejscu rozrzuconych w ziemi niewielkich krypt powstał „podziemny kościółek”, którego ściany i sześć filarów są z czerwonej cegły, a łukowate stropy z pomalowanego na biało betonu. Worki z kostnymi szczątkami pochowanych przed wiekami ok. 120 osób, wróciły tu na powrót...
Mirosław R. Derewońko