ŁKS i Perspektywa nie dały szans rywalom
Udaną niedzielę mają za sobą piłkarze obu łomżyńskich czwartoligowców. Zarówno ŁKS jak i Perspektywa zaaplikowały swoim rywalom po cztery bramki i dopisały sobie kolejne trzy punkty.
Nieco wcześniej swój mecz rozpoczęli Osiedlowi. Ich rywal, Gryf Gródek, zajmował przed tym spotkaniem wysokie, piąte miejsce i był zdecydowanym faworytem. Jednak gracze Perspektywy, którzy w dalszym ciągu walczą o ligowy byt po raz kolejny pokazali, że są drużyną nieobliczalną. Spotkanie rozpoczęło się wręcz idealnie dla łomżyńskiej ekipy. Już w 13. minucie po akcji Damiana Przybylskiego pierwszego gola zdobył kapitan Perpy, Paweł Zalewski. Dziesięć minut później na 2:0 podwyższył obrońca, Marcin Kuźma, który popisał się celnym strzałem zza linii pola karnego. Mimo tego, że do przerwy prowadzili gospodarze więcej z gry miała drużyna Gryfa.
Piłkarze z Gródka grali szybko, składnie, ale niestety razili nieskutecznością albo łomżanom dopisywało szczęście (m. in. po strzale głową piłka uderza w poprzeczkę bramki Marcina Macko).
Po zmianie stron przewaga należała już do podopiecznych trenera Hieronima Łady. Sam Przybylski w pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy zmarnował trzy dobre okazje do podwyższenia wyniku. Goście próbowali odgryzać się szybkimi kontrami, ale tego dnia dobrze dysponowany był golkiper Perspektywy - Marcin Macko zrehabilitował się w 100% za spotkanie w Narewce, w którym puścił cztery bramki - ocenił Łada. Łomżanie, jak to mają w zwyczaju, do końca walczyli kolejne gole. W 76. minucie asystą popisał się bramkarz Perpy. Piłkę po jego dalekim wykopie przejął Marcin Nerowski i pewnym strzałem dał trzeciego gola gospodarzom. Sześć minut później wynik spotkania na 4:0 ustalił Damian Remiszewski.
- Bardzo się cieszę z wysokiego zwycięstwa. Zrobiliśmy jeszcze jeden krok do utrzymania w IV lidze. Dziękuję chłopcom, że zawalczyli i strzelili cztery bramki. Bardzo trudny przeciwnik, grał szybko, składnie, próbował stwarzać sytuacje. Ale my zagraliśmy mądrze, pressingiem i nie pozwoliliśmy za bardzo rozwinąć im skrzydeł. Jeśli byśmy dali im więcej miejsca, mogli by nas dzisiaj ograć - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec Perpy.
***
Kolejne trzy punkty dopisał sobie świeżo upieczony trzecioligowiec i finalista Okręgowego Pucharu Polski, ŁKS. Łomżanie wybrali się Suraża, gdzie zmierzyli się z mającym jeszcze niewielkie szanse na awans Zniczem. Jednak podopieczni trenera Mirosława Dymka bardzo szybko wybili gospodarzom z głowy myśl o zwycięstwie. Jak na lidera i drużynę niepokonaną w tym sezonie przystało ełkaesiacy bardzo szybko osiągnęli przewagę, którą już w pierwszej połowie udokumentowali trzema bramkami. Ich autorami byli Tomasz Staniórski, Łukasz Adamski i Mateusz Laskowski. Warto dodać, że dwa pierwsze trafienia padły po stałych fragmentach gry. Rzuty wolne i rożne w tym sezonie są bardzo mocną stroną ŁKS-u i prawie w każdym spotkaniu w ten sposób łomżanie strzelają gole.
W drugich 45 minutach kibice w Surażu oglądali już tylko dwie bramki, po jednej dla obu stron. W 90 minucie czwarte trafienie dla ŁKS-u w tym meczu zaliczył Rafał Muczyński.
Po 24. kolejkach ŁKS z przewagą 19 punktów nad Orłem Kolno prowadzi w ligowej tabeli. Perspektywa jest w dalszym ciągu czternasta, ale nad piętnastym Piastem ma już 8 punktów zapasu. Kolejne mecze zostaną rozegrane w najbliższy weekend. ŁKS podejmować będzie na własnym stadionie MKS Mielnik, a Perpa na wyjeździe zmierzy się w Włókniarzem Białystok. Perspektywa rozegra spotkanie w sobotę, 21 maja o godz. 16.00. a ŁKS o 12.00
is