Stan dróg jest fatalny
Upał niszczy nawierzchnie, ale w wielu miejscach naszego regionu są drogi, których nawierzchnia nie została naprawiona po zimie. Takie problemy mają m.in. kierowcy, którzy chcą przejechać drogą z Łomży do Rutek. W niektórych miejscach na kilkumetrowych odcinkach nie ma asfaltu - jedzie się po żwirowej nawierzchni.
"Droga jest jak szwajcarski ser, pełno dziur, poobrywane pobocze. Jadący przede mną samochód urwał misę olejową" - mówi jeden z kierowców.
Kilka miesięcy temu dyrektor Józef Sulima z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku zapewniał, że naprawa nawierzchni zajmie kilka tygodni. Sprawa ciągnie się tak długo ze względu na procedurę przetargową i wykonawców, którzy chcą za naprawę nawierzchni zbyt duże pieniądze.
"Zgłosił się wykonawca, który przekraczał nas kosztorys inwestorski o 40%. Nie miałem odwagi aż tyle przepłacać. Postanowiliśmy więc ten przetarg unieważnić. Natomiast w drugim - propozycje przekraczały budżet aż o 50%" - wyjaśnia Sulima.
Trzeci przetarg zostanie rozstrzygnięty do końca lipca. Jeżeli umowa zostanie podpisana, remont na trasie z Rutek do Łomży może się rozpocząć na początku sierpnia.