Łosie coraz mocniej rozrabiają
Populacja łosi w Polsce wciąż rośnie. Są pod ochroną, więc nie prowadzi się odstrzałów tych zwierząt, tymczasem powodują one coraz więcej szkód w lasach, coraz częściej też wychodzą na drogi, przyczyniając się do wypadków drogowych - alarmują specjaliści. Dolina Biebrzy to ich ulubione miejsce bytowania - "rozrabia" ich tu co najmniej pół tysiąca.
W opinii, wciąż nie wiadomo dokładnie, ile łosi żyje na terenie Polski. Szacuje się, że jest ich około 2-3 tysięcy, najwięcej w Biebrzańskim Parku Narodowym - ponad 550.
Dolina Biebrzy to ich ulubione miejsce bytowania, ze względu na obfitość pokarmu i niedostępność terenów bagiennych, na których człowiek im nie przeszkadza. Z łosiami zaczynają tam jednak konkurować jelenie. Jak powiedział dyrektor BPN, Adam Sieńko, żyje już tam około 600 jeleni.
Oba gatunki wchodzą sobie w drogę. Przeszkadzają sobie nawzajem w zajmowaniu miejsc na żerowiskach, mają też porę godową w tym samym czasie. Zagrożeniem dla łosi mogą być choroby roznoszone przez jelenie - powiedział Sieńko. Ze wstępnych analiz wynika, że łosie zaczynają z jeleniami przegrywać. Trzeba przeprowadzić jak najszybciej badania naukowe, które sprawdziłyby wzajemne interakcje między tymi gatunkami - dodał Sieńko.
Nad Biebrzą łosie też coraz częściej wpadają na przykład do jam pozostałych po wydobyciu torfu, dołów i zagłębień, z których trudno je wydostać. Często taka przygoda kończy się śmiercią zwierzęcia. Ginie najczęściej ze strachu, stresu i z przegrzania - dodał.
Rok 2004 w Biebrzańskim Parku Narodowym ogłoszono Rokiem Łosia, uznanego za jednego z najcenniejszych zwierząt w grupie gatunków ssaków kopytnych. Pod znakiem łosia będzie przebiegał także rok 2005, nazwany w BPN Rokiem "Czerwonego Bagna" - rezerwatu, który szczególnie upodobały sobie te zwierzęta.