O wodzie, ściekach i podwyżce dla prezydenta
To główne tematy środowego posiedzenia Rady Miasta Łomży. Obie kwestie dotyczą pieniędzy więc najprawdopodobniej obie wywołają ożywioną dyskusję. Zgodnie z propozycją podpisaną przez Przewodniczącego Rady Jana Jaroty wynagrodzenie Prezydenta Łomży miałby wzrosnąć o niemal równy tysiąc złotych. Natomiast zgodnie z analizami przedstawianymi przez MPWiK ceny miejskiej wody będą rosły, a ścieków spadały.
Do tego warto przypomnieć, co także argumentuje wnioskodawca - rok temu przy podobnej dyskusji zamiast podnieść pensję prezydenta choćby o poziom inflacji radni ją obcięli o 500 złotych. Jak to wówczas tłumaczono “ze względu na trudną sytuację budżetu miasta” z 28% na 20% ścięto dodatek specjalny stanowiący część wynagrodzenia prezydenta. Dziś miałby on wzrosnąć do 30%.
Rajcy miejscy będą także debatować nad analizą skutków ekonomicznych wynikających z uchwalenia i realizacji Wieloletniego Planu Rozwoju i Modernizacji Urządzeń Wodociągowych i Urządzeń Kanalizacyjnych - innymi o tym czy woda i ścieki w najbliższych latach będą drożały czy taniały. Z wyliczeń MPWIK wynika, że przez najbliższe kilka lat czekają nas znaczne podwyżki opłat za wodę. O ile dziś za 1m3 wody płacimy 2,09zł to w 2007 roku cena ta zgodnie z tabelami miejskiej spółki powinna wynieść około 2,67zł.
Na pociechę MPWiK podaje, że w tym samym czasie powinna czekać nas obniżka opłat za odprowadzane do miejskiej oczyszczalni ścieki. O ile dziś 1m3 nieczystości kosztuje 3,80zł, to w 2007 roku za taką samą ilość ścieków powinniśmy zapłacić tylko 2,70zł.
Warto w tym miejscu podkreślić, że (Tabela nr 2) jest to tylko rachunek symulacyjny dotyczący wpływu przyrostu amortyzacji i podatku od nieruchomości na wysokość ceny wody i ścieków. Dla przejrzystości wyliczeń celowo przyjęto dwa podstawowe założenia:
1. kosztów eksploatacyjnych na lata 2006 -2010 nie indeksowano z tytułu inflacji, która niewątpliwie wystąpi każdego roku.
2. nie zakładano spadku sprzedaży ilościowej tak w dostawie wody jak i odbiorze ścieków.
Rzeczywistości lat ubiegłych wskazuje jednak, że spadek taki z roku na rok występuje i może w niektórych latach być większy niż przyrost z tytułu nowych inwestycji.
Innymi słowy oznacza to, takowe ceny mogłyby być, ale raczej nie będą.
W załącznikach są tabele przedstawiające nakłady inwestycyjne (tabela nr 1) i symulację cen wody i ścieków (tabela nr 2).