W WORD-zie luźniej...
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łomży na egzamin praktyczny w zakresie prawa jazdy kategorii B oczekuje się tylko 2 dni. Jeszcze rok temu kolejka znacznie przekraczała miesiąc. Teraz codziennie egzaminy na wszystkie rodzaje praw jazdy zdaje tu około 150 osób, a przed rokiem było to ponad 250 osób. Zdaniem Mirosława Oliferuka dyrektora łomżyńskiego WORD-u spowodowane jest to trzema elementami: demografią, zimą oraz kryzysem ekonomicznym, który potęguje te dwie pierwsze przyczyny.
Podobna sytuacja jest także w innych WORD-ach w regionie, a nawet w kraju. Dlatego też dyrektorzy tych placówek z obawą patrzą na plany zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym, które mają zezwolić na przeprowadzanie egzaminów państwowych na prawo jazdy we wszystkich tzw. miastach prezydenckich. W naszym regionie oznaczałoby to możliwość powstania takiego ośrodka w Ełku. Zdaniem Podlaskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego takie rozwiązanie byłoby niekorzystne szczególnie dla WORD-u w Suwałkach. W przyjętym stanowisku Rada podkreśla, iż stworzenie nowych oddziałów terenowych będzie miało negatywne skutki społeczne i ekonomiczne.
- We wszystkich WORD-ach dokonuje się redukcji etatów egzaminatorów, gdyż nowe zasady egzaminowania spowodowały krótszy czas egzaminu, a tym samym większą liczbę osób egzaminowanych dziennie, co przy sukcesywnym spadku osób zainteresowanych egzaminem pozwala zrealizować wszystkie zadania przy mniejszym zatrudnieniu – czytamy w stanowisku, które wysłano do Przewodniczącego Komisji Infrastruktury Sejmu RP.
Członkowie Wojewódzkiej Rady BRD zwracają uwagę na to że klientami WORD-ów są w większości ludzie młodzi, a dane demograficzne wskazują, iż liczba osób egzaminowanych w bliższej i dalszej perspektywie czasowej będzie nadal spadała – podkreślają członkowie Rady, i przekonują, że stworzenie nowego oddziału terenowego w Ełku pogłębiłoby jeszcze bardziej recesję.