PEFRON żąda od Łomży zwrotu niemal 60 tysięcy złotych.
Państwowy Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zażądał od Prezydenta Łomży zwrotu ponad 58 tysięcy złotych. Sprawa dotyczy pieniędzy przekazał miastu i kilku łomżyńskim firmom na zatrudnienie niepełnosprawnych w latach 1999 – 2002. Żądanie zwrotu pieniędzy jest tym bardziej dziwne, że dotychczas Fundusz nie sygnalizował nieprawidłowości w wykorzystaniu tych środków, jak również nie wnosił zastrzeżeń do składanych sprawozdań rocznych.
Jak podkreśla Małgorzata Bronowicz-Domańska naczelnik wydziału polityki społecznej łomżyńskiego ratusza sprawa ciągnie się od wczesnej wiosny, a Prezydent Łomży do tej pory nie otrzymał żadnej odpowiedzi na listy w których domagał się podstawy prawnej wymagalności kwoty. Fundusz nie zgodził się także na umorzenie – w opinii pracowników z ratusza - wirtualnych wierzytelności, ani nawet ich części. Niemniej rzekomy dług, jaki miasto ma wobec PEFRON-u spowodował, że Fundusz zablokował przyznaną w tym roku kwotę niemal 75 tysięcy złotych na likwidację barier architektonicznych w dwóch łomżyńskich podstawówkach.
O pomoc w rozwiązaniu sytuacji prezydent poprosił posłów. Póki co ich starania nic jednak nie przyniosły. Ostatnio interpelację w tej sprawie do Ministra Polityki Społecznej skierował poseł Wojciech Borzuchowski. Jak w niej czytamy: „sytuacja egzekwowania spornych kwot przez PFRON zmusza Prezydenta Łomży do żądania zwrotu od pracodawców środków wykorzystanych na sfinansowanie stanowisk pracy i wynagrodzeń wypłaconych pracownikom niepełnosprawnym.”
O pomoc w rozwiązaniu sytuacji prezydent poprosił posłów. Póki co ich starania nic jednak nie przyniosły. Ostatnio interpelację w tej sprawie do Ministra Polityki Społecznej skierował poseł Wojciech Borzuchowski. Jak w niej czytamy: „sytuacja egzekwowania spornych kwot przez PFRON zmusza Prezydenta Łomży do żądania zwrotu od pracodawców środków wykorzystanych na sfinansowanie stanowisk pracy i wynagrodzeń wypłaconych pracownikom niepełnosprawnym.”
