Sprawca groźnego wypadku poddał się karze
Na rok i osiem miesięcy więzienia skazał Sąd Rejonowy w Zambrowie 41-letniego kierowcę TIR-a, sprawcę karambolu kilku aut, w którym zginęły cztery osoby. Prowadzona przez niego ciężarówka najechała od tyłu na samochody stojące na czerwonym świetle. Oskarżony przyznał się do spowodowania wypadku i dobrowolnie poddał się karze - poinformował Marek Mioduszewski z Prokuratury Rejonowej w Zambrowie, która z wnioskiem o takie rozstrzygnięcie zwróciła się do sądu.
Do wypadku doszło w czerwcu. TIR prowadzony przez kierowcę z Olecka najechał na kolumnę aut oczekujących na przejazd wahadłowy na remontowanym odcinku drogi w Zambrowie, na trasie Białystok- Warszawa. Uderzył z taką siłą w dwa ostatnie samochody osobowe, że te wbiły się pod ciężarówkę. Doszło do pożaru.
W obu samochodach zginęły po dwie osoby, małżeństwa z Ostrowi Mazowieckiej i okolic Zambrowa. Samochody zostały tak zniszczone, że czwartą ofiarę wypadku znaleziono dopiero po rozcięciu wraku przez strażaków.
Kierowca TIR-a nie odniósł poważniejszych obrażeń. Był trzeźwy, ale z przemęczenia zasnął za kierownicą. Jak zeznawał w śledztwie, szczegółów wypadku nie pamiętał.
Gdyby w tej sprawie nie doszło do dobrowolnego poddania się karze, oskarżonemu groziło do ośmiu lat więzienia.