Kolejna staruszka oszukana
Straciła kilka tysięcy złotych bo uwierzyła w historyjkę o chorym bracie i złym lekarzu, który żądał pieniędzy za operację. 86–letnia kobieta na ulicy została zaczepiona przez mężczyzn, którzy okazali się oszustami. Pożyczyli 4000 zł w zamian zostawiając saszetkę, w której miało być 10 tys dolarów amerykańskich... Teraz oszustów poszukują policjanci.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend. Idąca ulicą 86-letnia kobieta została zaczepiona przez nieznajomego mężczyznę. Ten pod pretekstem spytania o drogę do szpitala zaproponował podwiezienie. W aucie nawiązała się rozmowa pomiędzy oszustem, a poszkodowaną. Nieznajomy bardzo wiarygodnie opowiedział o lekarzu, który za operację chorego brata zażądał pieniędzy. Zaczepiona kobieta bardzo przejęła się tą sytuacją i postanowiła pożyczyć pieniądze. Pojechali pod szpital po kolegę, który przebywał u chorego. Chwilę potem cała trójka znalazła się w banku. Oszuści zaproponowali w zastaw 10 000 $, które miały być w pozostawionej saszetce. Niczego nie podejrzewająca kobieta wypłaciła z banku 4000 zł, które pożyczyła mężczyznom. Jak się okazało w saszetce znajdowały się pocięte kartki.
- Często starsi ludzie dają się nabierać na tak proste chwyty i tracą oszczędności całego życia – ostrzegają policjanci. - Aby nie zostać ofiarą przestępstwa należy działać rozważnie i nie ulegać emocjom. Kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi – mówią policjanci i radzą aby w każdym przypadku, kiedy spotkamy się z podobną sytuacją, prosimy o powiadomienie policji na numer 997 lub 112.