Policzą wodniczkę...
Ponad 120 osób w kilku miejscach w całym kraju będzie w najbliższych tygodniach przed zachodem słońca nasłuchiwać śpiewu samców wodniczki. To rzadki mały ptak, którego największa populacja żyje nad Biebrzą i tu słuchaczy ma być najwięcej. Wszystko po to by policzyć ile wodniczek żyje w Polsce. Ogólnopolskie liczenie wodniczki organizuje Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP).
Wodniczkę liczy się po odgłosach wydawanych przez śpiewające samce.
- Zgodnie ze specyfiką tego gatunku, samce najchętniej i najintensywniej śpiewają przed wieczorem, dlatego liczenie będzie odbywało się przed zachodem słońca – poinformował PAP Michał Maniakowski OTOP.
Liczący – przede wszystkim wolontariusze - zostaną podzieleni na grupy, które będą przemieszczać się z urządzeniami nawigacyjnymi GPS na określonym obszarze w określonych odstępach, notując i licząc usłyszane śpiewy, oraz zaznaczają te miejsca na mapie i na GPS.
Liczenie będzie prowadzone przez pięć tygodni. By wyniki były w miarę obiektywne, liczenie w danym miejscu ma być przeprowadzone dwukrotnie, z wyjątkiem Doliny Biebrzy, której obszar jest zbyt rozległy, by je móc powtarzać.
Wstępne wyniki tegorocznego liczenia będą znane w połowie lipca. Będą one wykorzystywane do badań naukowych, programów ochrony tych ptaków w skali lokalnej, ale i międzynarodowej.
OTOP szacuje, że liczba śpiewających samców w Polsce wynosi ok. 3,5 tys. Jest to 17 proc. populacji tego ptaka na świecie i 80 proc. populacji w Unii Europejskiej. Wodniczka była dawniej bardzo popularnym ptakiem, który występował na obszarach bagiennych w całej Europie. Zanikł, gdy większość tych terenów została osuszona, by wykorzystać je rolniczo.