Polityczne dzielenie pieniędzy? - tak twierdzi burmistrz Wysokiego Mazowieckiego
O polityczne dzielenie unijnych pieniędzy oskarża zarząd województwa podlaskiego burmistrz Wysokiego Mazowieckiego. Chodzi o Regionalny Program Operacyjny i wniosek samorządu Wysokiego o dotacje na budowę infrastruktury wokół powstających tam terenów inwestycyjnych. Burmistrz Jarosław Siekierko ubiegał się o 3 mln złotych. Wystartował w konkursie "Region atrakcyjny inwestycyjne". Pieniądze miały być przeznaczone właśnie na przygotowanie terenów inwestycyjnych.
Wniosek samorządu Wysokiego Mazowieckiego obaczony jest poważnymi wadami - odpowiada marszałek Jarosław Dworzański z Platformy Obywatelskiej i odrzuca zarzuty o polityczne dzielenie unijnych pieniędzy. "Podstawowym mankamentem tego wniosku jest opracowana niezgodnie z wytycznymi ministerstwa rozwoju regionalnego analiza finansowa i analiza ekonomiczna projektu" - tłumaczył dziś w Radiu Białystok marszałek Jarosław Dworzański. Wniosek poprawiony może zostać skierowany do realizacji - zapewniał marszałek.
Tymczasem Jarosław Siekierko już złożył odwołanie do wojewody podlaskiego. Chce także szukać wsparcia w ministerstwie rozwoju regionalnego i wśród radnych sejmiku. Zapowiada, że 16 lutego przyjedzie z mieszkańcami na obrady sejmiku do Białegostoku. Dodaje: "Jak się chce kogoś uderzyć - to kij zawsze się znajdzie."
Warto dodać, że Polska Agencja Informacji i Inwestycji zagranicznych nagrodziła teren przygotowany dla inwestorów w Wysokiem Mazowieckiem.