ŁKS Łomża wciąż bez drużyny
Do pierwszego w nowym sezonie meczu ŁKS-u Łomża pozostały już tylko godziny (środa godz. 17.00), ale jak się okazuje klub nie ma zespołu. Trener Dariusz Kossakowski trenuje co prawda z grupą piłkarzy, ale zdecydowana większość nie jest zgłoszona do rozgrywek – twierdzi Gazeta Wyborcza. W zadłużonym po uszy klubie wyliczono, że trzeba na to ok. 50 tys. zł. Trener z kierownikiem zespołu Waldemarem Antolakiem (już tylko oni w ŁKS-ie starają się coś robić) liczyli na dotację z urzędu miasta. Niestety, prezydent Jerzy Brzeziński poinformował, że pieniądze nie zostaną przekazane.
Jak tłumaczył gazecie prezydent samorząd nie może przekazać pieniędzy na klub, bo zgodnie z prawem organizacja pozarządowa, która zgłasza się do konkursu na współfinansowanie, musi przedstawić pisma o regulowaniu płatności w zakładzie ubezpieczeń skarbowych i urzędzie skarbowym. Wydawało się to formalnością, bo bez odpowiednich uzgodnień klub nie powinien dostać licencji z PZPN na grę w II lidze, a dostał.
- Z urzędu skarbowego widziałem tylko pismo, że zaległości klub ma spłacić do października, a z ZUS-u jedynie kwit o tym, że podjęte zostaną niezwłoczne działania – mówił gazecie prezydent Jerzy Brzeziński.
- Z urzędu skarbowego widziałem tylko pismo, że zaległości klub ma spłacić do października, a z ZUS-u jedynie kwit o tym, że podjęte zostaną niezwłoczne działania – mówił gazecie prezydent Jerzy Brzeziński.
