Przyczyna salmonelli ciągle nieznana
W dalszym ciągu nie wiadomo co było przyczyną zakażenia salmonellą przedszkolaków z „Małego Artysty”. Doktor Artur Arszułowicz z sekcji epidemiologii w łomżyńskim sanepidzie mówi, że badania są jeszcze prowadzone. Nadzorem objęto już nie tylko chore dzieci i pracowników z przedszkolnej kuchni, ale także pozostałe przedszkolaki i wszystkich pracowników przedszkola od których pobrano próbki do badań.
Przypomnijmy pod koniec października salmonellą zakaziło się osiem osób. Sześcioro małych przedszkolaków trafiło nawet na oddział zakaźny łomżyńskiego szpitala. Dzieci miały wymioty, biegunkę, bóle głowy i brzucha. Badania potwierdziły, że była to salmonella, ale w dalszym ciągu nie wiadomo jak doszło do zakażenia przedszkolaków.
- Wykluczamy, że przyczyną zakażenia była woda z przedszkolnych kranów i ciasto, które jadły dzieci. Pozytywne wypadły także próby czystościowe przedszkolnej kuchni i pracujących tu osób – mówi Arszułowicz.
Doktor dodaje, że w dalszym ciągu oczekuje na wyniki badań jednej z prób żywności i na wyniki badań pozostałych pracowników przedszkola, od których ostatecznie zdecydowano się na pobranie próbek. Wyniki tych badań powinny być znane do końca tygodnia. Wówczas będzie można określić co mogło być przyczyną zakażenia przedszkolaków.
- Wykluczamy, że przyczyną zakażenia była woda z przedszkolnych kranów i ciasto, które jadły dzieci. Pozytywne wypadły także próby czystościowe przedszkolnej kuchni i pracujących tu osób – mówi Arszułowicz.
Doktor dodaje, że w dalszym ciągu oczekuje na wyniki badań jednej z prób żywności i na wyniki badań pozostałych pracowników przedszkola, od których ostatecznie zdecydowano się na pobranie próbek. Wyniki tych badań powinny być znane do końca tygodnia. Wówczas będzie można określić co mogło być przyczyną zakażenia przedszkolaków.
