Tłok na plaży i w wodzie...
Upał powrócił, a wraz z nim zaludniła się łomżyńska plaża... Na brzegu kąpieli słonecznej, a w Narwi ochłody we wtorek szukało kilka tysięcy osób. W ogromnej większości to mieszkańcy Łomży, ale zdarzają się tu także goście z dalszej okolicy. ─ Wszystko jest znakomicie przygotowane, wnuczki mogą popływać w rzece, na straży są ratownicy – chwaliło łomżyńskie kąpielisko starsze małżeństwo z Zambrowa.
Wyjazd z parkingu jest dosyć stromy, a włączenie się na drogę ruchu może okazać się problemem dla mniej wprawionych kierowców. Prezes WOPR Leszek Mułczyński twierdzi, że miasto ma w przyszłości zająć się tą sprawą. Potwierdza też opinie plażowiczów, o tym, że na kąpielisku jest bardzo bezpiecznie. Ratownicy, i z lądu, i z wody prowadzą obserwacje, a w razie potrzeby interweniują.
─ Czasem trzeba zwracać uwagę pływającym w nie wyznaczonych miejscach, ale nie zdarza się to za często. Kłopot sprawiają głównie popijający - w nadmiarze - mocne trunki nad rzeką, i gdy dojdzie do jakiejś bójki, potrzebna jest wtedy policja. Zdarzają się i tacy bezmózgowcy, którzy niszczą nocą sprzęt WOPR-u, jak chociażby łódki, którymi pływają ratownicy. Ale taka jest dzisiejsza młodzież, nie tylko na stadionach – dodaje Muczyński.
Młodzi nad Narwią są w większości zadowoleni z wakacyjnego wypoczynku, i w pełni korzystają z uroków kąpieli rzecznej, tym bardziej, że nie sposób wytrzymać tak wysokich temperatur, gdy leży się wyłącznie na plaży, w oczekiwaniu na brązową opaleniznę. Wielu osobom doskwiera tłok nad rzeką, szczególnie w słoneczne weekendy, gdy w ciągu dnia przewija się nawet około sześciu tysięcy ludzi.
─ Plaża mogłaby być zdecydowanie większa, i bardziej piaszczysta. Przydałoby się więcej miejsca na grę w piłkę plażową, gdyż zdarza się, że wypoczywająca na kocu pani z dzieckiem zostanie nieoczekiwanie „trafiona” w głowę, lub inną część ciała, a to już nie jest zbyt sympatyczne.
Plażowicze na listę życzeń zgłaszają też stworzenie zjeżdżalni wodnej oraz zorganizowanie wypraw łódką po rzece. Tymczasem pozostaje im zadowolić się tym co rzeka oferuje im w swojej naturze...
tekst: Krystian Kosakowski