Jednym podrzucają narkotyki, inni piją i jadą
1,6 promila i blisko promil alkoholu w organizmie mieli kierowcy, których jazda samochodem skończyła się spotkaniem z policjantami. Z kolei kierowca u którego w kieszeni znaleziono narkotyki mówił, że to podrzucone.
Policjanci z łomżyńskiej komendy piszą o kierowcach, którzy „po pijaku” ruszyli na drogi. W piątek 46-latek wjeżdżając na osiedlowy parking w Łomży, uderzył w prawidłowo zaparkowane auto. Po zdarzeniu próbował jeszcze zaparkować pojazd w garażu. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Kierujący stracił prawo jazdy i czeka go jeszcze odpowiedzialność za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości (do 3 lat) i za spowodowanie kolizji.
Z kolei 42-latka z prawie promilem alkoholu w organizmie, policjanci – przewodnicy psów służbowych zatrzymali wczoraj rano po przejechaniu skrzyżowania na pomarańczowym. Mundurowi po otwarciu drzwi opla, od kierowcy wyczuli alkohol.
„Poprzedniego dnia do obiadu wypił pół litra wódki” - mówił kierowca, który po tym tłumaczeniu uznał, że jest trzeźwy. Badanie alkomatem nie potwierdziło wrażenia kierowcy i wykazało prawie promil alkoholu w organizmie. Tego kierowcę również czeka wizyta w sądzie, a grodzi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Inaczej tłumaczył się 19-latek, którego policjanci zatrzymali na trasie Wizna – Srebrowo. Policja nie ujawnia kiedy do niego doszło, ale że miała wiedzę o narkotykach. Podczas sprawdzania okazało się, że mieszkaniec Jedwabnego w kieszeni spodni ma torebkę zamykaną strunowo z krystaliczną substancją. Mundurowym tłumaczył, że narkotyk znalazł pod siedzeniem swojego golfa i schował do kieszeni. Jak substancja znalazła się w samochodzie nie wiedział, ale trop funkcjonariuszy kierował na kolegów, których jak mówił, ostatniej nocy woził samochodem... i może to ktoś z nich zgubił wspomniane środki odurzające.
Wstępne badania narkotesterem wykazały, że jest to niewielka ilość kryształu. Teraz grozi mu kara do 3 lat pobawienia wolności.
źróło: KMP Łomża