Imprezy zakończone policyjną interwencją
Łomżyńscy policjanci informują o dwóch imprezach, które swój finisz znalazły na komendzie. W jednym przypadku goście tak dobrze się bawili, że sąsiedzi wezwali policję, a ci wyczuli „zioło”. W drugim przypadku wypitka skończyła się pobiciem właściciela.
W jednym z łomżyńskich mieszkań kilka osób urządziło sobie w niedzielę imprezę. Zabawa musiała być bardzo intensywna bo mimo dziennej pory sąsiedzi wezwali policję. Po wejściu do mieszkania – czytamy w komunikacie - mundurowi wyczuli woń marihuany. Nikt też nie przyznawał się do posiadania substancji zabronionych. Dopiero groźba przeszukania sprawiła, że 19-latek wyjął z bielizny narkotyki. Jak relacjonują policjanci, było to pięć torebek zamykanych strunowo z zawartością zielonego suszu. Wstępne badania narkotesterami wykazały, że jest to ponad 12 gramów marihuany.
19-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie, gdzie usłyszał już zarzuty posiadania środków odurzających. Teraz grozi mu kara do 3 lat pobawienia wolności.
Inny finał miało sobotnie spotkanie kolegów w jednym z łomżyńskich domów. Do 40-latka na alkohol przyjechało dwóch znanych mu braci. Jak relacjonują policjanci, w trakcie imprezy pomiędzy nimi wywiązała się awantura, w wyniku której 21 i 25-latkowie pobili gospodarza. Okładali go pięściami i kopali po całym ciele - czytamy. Sprawcy uciekli pozostawiając 40-latka w mieszkaniu.
W rozmowie z policjantami bracia, z terenu gminy Łomża, nie byli w stanie podać powodu bójki. Stwierdzili, że przez wypity alkohol nie pamiętają co działo się tego wieczoru.
Przyznali się jednak do postawionych im zarzutów pobicia za co grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
źródło: KMP Łomża