Rolnicy zablokują drogę w Marianowie
W piątek 9 lutego br., i o ile się nic nie zmieni także w kolejne cztery piątki, rolnicy z NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” zapowiadają blokadę drogi krajowej 61 w Marianowie. To protest przeciwko „Europejskiemu Zielonemu Ładowi” i bezcłowemu importowi produktów rolnych z Ukrainy.
„Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność”, na posiedzeniu Prezydium Związku w dniu 31 stycznia 2024 roku, jednogłośnie podjął uchwałę o ogłoszeniu strajku generalnego rolników na terenie całego kraju, który rozpocznie się blokadą wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą wraz z blokadami dróg i autostrad w poszczególnych województwach z dniem 9 lutego 2024 roku o godzinie 10.00.” - czytamy w komunikacie.
Blokada w Marianowie rozpocznie się o godz. 10:00 i potrwa do godz. 15:00. Przewodniczący podlaskiej Solidarności rolniczej Andrzej Babul zapowiada przepuszczanie jedynie pojazdó uprzywilejowanych. O ile nic się nie zmieni, to w tych samych godzinach w kolejne cztery piątki DK61 w Marianowie będzie blokowana.
W województwie podlaskim takich blokad do tej pory zgłoszono 9: Marianowo, Jeżewo, Suchowola, Knyszyn, Sokoły, Zabłudów, Brańsk, Turośn Dolna i Wojszki. Rolnicy protestować będą także pod Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku.
„Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo, bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić strajk generalny” - piszą rolnicy, którzy nie akceptują „Europejskiego Zielonego Ładu”, unijnej strategii „od pola do stołu” i Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie.
„Rząd Polski, musi mieć jasny plan dla produkcji rolnej, opłacalności produkcji, odbudowy polskiego przetwórstwa i polskiego handlu” - czytamy w komunikacie.
Rolnicy sprzeciwiają się także bezcłowemu importowi produktów rolnych z Ukrainy, a te kontyngenty wprowadzone na niektóre produkty i tak ich zdaniem są za wysokie. Do ich określenia przyjęto bowiem import z 2022-23 roku, a zignorowano ten sprzed wojny czyli z 2021 roku. Wówczas kontyngent importowy np. cukru wynosił 20 tys. ton. Po zawieszeniu kontyngentu w roku gospodarczym 2022/23 sięgnął już 400 tys. ton i wzrasta.
Podobna sytuacja jest także przy innych produktach rolnych, co budzi u rolników obawy o opłacalność i przyszłość produkcji krajowej.
„Prosimy rodaków o wyrozumiałość i świadomość sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźliśmy. Walczymy o nasze wspólne dobro, jakim jest uchronienie przed upadkiem i bankructwem polskich rodzinnych, niejednokrotnie wielopokoleniowych gospodarstw rolnych”.