Po intensywnym śniegu Łomża (chwilowo) odcięta od świata
Po krótkich, ale intensywnych opadach śniegu wszystkie drogi dojazdowe do Łomży zablokowały się. Ze względu na śliskość, wzniesienia na drogach stały się przeszkodami nie do pokonania.
„Uwaga, drogi dojazdowe do Łomży zablokowane z uwagi na bardzo trudne warunki drogowe. Blokuje się na wzniesieniach do Łomży ze strony Zambrowa, Janowa, Marianowa, Bud Czarnockich, ul. Zjazd, dodatkowo kolizja na ul. Zawadzkiej.” - pisze w komunikacie st. asp. Karolina Wojciekian z łomżyńskiej policji. „Policjanci pracują, aby jak najszybciej udrożnić ciągi komunikacyjne”.
Przed godziną 17. nad region nadciągnęła śnieżyca. Intensywne opady śniegu połączone z silnym wiatrem w krótkim czasie sprawiły, że wszystkie drogi stały się bardzo śliskie. Ujeżdżony śnieg i szklanka na drogach sprawiały, że prędkość 30 km/h była niemal nie do osiągnięcia, a i tak była za wysoka. Co jasno wynika z komunikatu policji, podjazd pod wzniesienia stał się niemożliwy.
Nie było widać na ulicach piaskarek i śladów ich aktywności. Te, które jednak były na trasie, często stały w korkach. Na ulicy Zjazd doszło do sytuacji gdy policjanci „korytarzem życia” próbowali „ewakuować” piaskarki stojące w korku.
Problemy z dojazdem były także na S61. Czytelnik przesłał nam zdjęcia stojących samochodów na obwodnicy Stawisk.
Po około godzinie sytuacja w mieście powoli wracała do normy. Piaskarki ruszyły także na drogi dojazdowe.