Kolej przez Łomżę, obok czy wcale?
Firma Egis Polska na zlecenie Centralnego Portu Komunikacyjnego, przygotowuje studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe szprychy CPK przez Łomżę. W minionym tygodniu odbywały się konsultacje z mieszkańcami regionu, którzy mogli opiniować zaproponowane warianty przebiegu.
Bez przedstawicieli prezydenta, Urzędu Miasta czy Rady Miasta w gorącej atmosferze odbyły się konsultacje w sprawie jednej z najważniejszych inwestycji od lat, która bardzo ingeruje w tkankę miejską i będzie miała wpływ na jego rozwój. Jeden radny obserwował spotkanie, ale głosu nie zabierał.
W preselekcji ze względu na: najszersze miejsce pokonania doliny Narwi, ciężkie warunki i konieczność budowy wielkich obiektów inżynierskich, lokalizacji stacji kolejowej poza miastem, omijanie Piątnicy, czy Konarzyc, pozostawienie stacji przeładunkowej w mieście oraz korkowanie miasta przez mająca być zrewitalizowaną linie kolejową Łomża – Śniadowo odrzucono warianty, które przebiegały po zachodniej stronie miasta.
Kolej przez Łomżę miałaby przebiegać po estakadzie, czyli pylonach na wysokości około 6-8 metrów rezerwą kolejową. Od ulicy Poznańskiej do ul. Sikorskiego nad torowiskiem i dalej między blokami ul. Dmowskiego do ul. Wojska Polskiego, którą pokonywałaby także bezkolizyjnie obok sklepu Mila i dalej do ulicy Nowogrodzkiej.
W opinii większości osób, które przyszły na spotkanie, kolej powinna pójść po zachodniej stronie miasta. Podnosili, że przez Łomżę jest właściwie tylko jeden wariant. Pytano, czy już decyzja została podjęta, i czy mają jeszcze jakiś wpływ na przebieg.
- Nie ma już tutaj miejsca do wyboru i oceny wariantów po innym śladzie niż przez centrum – odpowiedział przedstawiciel CPK.
Alternatywą, o której mówiono podczas pierwszych konsultacji miał być tunel, który odrzucono ze względu na koszty i Nowogród. Tam bowiem przebieg linii kolejowej byłby najkrótszy, ale ze względu na duże miasto czyli Łomżę, kolej zdaniem planistów CPK powinna iść przez środek Łomży.
Na terenie Gminy Łomża miałby zostać umiejscowiony terminal towarowy łącznie z możliwym przeładunkiem kontenerów. Sam terminal intermodalny wykonywany byłby w innym zadaniu. Gmina Łomża, aby w sposób merytoryczny uzasadnić lokalizację takiego obiektu zleciła opracowanie analizy finansowej, która przekazano ministrowi, pełnomocnikowi CPK Marcinowi Horale i planistom. Na spotkaniu, które odbyło się w Konarzycach, wójt Piotr Kłys wskazał jako najwłaściwszy wariant nr 11, czyli czerwony. Pociąga on za sobą najmniej ingerencji w domostwa i co za tym idzie w wyburzenia. Ten wariant jako alternatywny został wskazany przez radnych Gminy Śniadowo, którzy na wspólnym powiedzeniu komisji jako pierwszy wskazali wariant 14 (niebieski i alternatywny właśnie czerwony). Mieszkańcy Czarnocina i Gminy Piątnica jako optymalny wskazali natomiast wariant żółty (13). Omija on miejscowość nie pociągając za sobą wyburzeń. Przechodzi jednak blisko Fortów, co przeszkadza konserwator zabytków. Planiści CPK podkreślają, że ostateczny wariant, który wybrany ma być do końca tego roku, może być hybrydą wszystkich , tzn. w jednym miejscu będzie przebiegał wariantem żółtym, a w innym czerwonym.
Do 13 czerwca można wypełniać ankiety i przesyłać je do CPK. Linki można znaleźć na 4lomza.pl.
Na początku prac nad szprychami kolej miała omijać Łomżę i przebiegać od Ostrołęki gdzieś w okolicy Nowogrodu do Kolna i dalej do Giżycka. Działania m.in. posła Lecha Kołakowskiego sprawiły, że w dokumentach rządowych szprycha została „wygięta” i dotarła do Łomży. Z dużą rezerwą podchodzono wówczas do wizji kolei w Łomży. Wojna na Ukrainie zmieniła wiele na świecie, zmieni wiele w Łomży. Zaledwie 60 km od naszego miasta stacjonuje szpica NATO. Tędy prowadzi budowany jeszcze szlak Via Baltica, który połączy kraje nadbałtyckie z Europą. Korytarz przez Łomżę nabiera dużego znaczenia logistycznego dla całego NATO. To sprawia, że powstanie kolei przez Łomżę nabiera realności. Jeśli tak się stanie zmieni to paradygmat podróży z Łomży i do Łomży. Jak wynika z analizy ruchu, który nie uwzględnia jeszcze powstania kolei, za 30 lat obwodnica Łomży może wymagać budowy 3 pasa. Podobnie zresztą jest z obwodnicą Ostrowi Mazowieckiej i całego odcinka od Wyszkowa, a może nawet Warszawy. Droga stanie się bardziej zatłoczona niż nam się wydaje. Kolej siłą rzeczy przejęłaby część ruchu czym pozwoliłaby w miarę komfortowo jeździć S61.
Przebieg kolei przez środek miasta osobom mieszkającym w pobliżu bez wątpienia obniży komfort życia. Należy więc dołożyć wszelkich starań, Ratusz powinien wymagać takich rozwiązań technicznych oraz „offsetu”, aby ci ludzie mogli pogodzić się z potencjalnymi niedogodnościami.
Łomża główna i Skowronki - podsumowanie konsultacji w sprawie kolei przez Łomżę
„Obok zagrożeń dostrzegliśmy szansę”
Mieszkańcy nie chcą wyburzeń w Czarnocinie
Radni Gminy Śniadowo za linią kolejową i wariantami niebieskim lub czerwonym