Policjant pilotował mężczyznę z uciętym palcem do szpitala
32-latek podczas sprawdzania maszyny rolniczej stracił palec i mocno krwawił. Policjant łomżyńskiej drogówki pilotował rannego, aby jak najszybciej przejechać korek i dotrzeć do szpitala. Kilka minut później 32-latek trafił pod opiekę lekarzy.
Wczoraj (poniedziałek 11.10.), przed południem, do policjanta z łomżyńskiej drogówki pełniącego służbę w mieście, podjechał kierowca skody. Zdenerwowany mężczyzna powiedział, że wiezie do szpitala syna, który wymaga natychmiastowej pomocy medycznej – czytamy w komunikacie KMP w Łomży. Rzecz miała miejsce na ul. Piłsudskiego w rejonie ul. Poznańskiej. Ojciec wiózł 32-letniego syna, który podczas sprawdzania kombajnu zbożowego zranił się w rękę i uciął sobie palec. Krwawiącego, rannego z odciętym palcem ojciec chciał jak najszybciej dowieść do szpitala. O tej porze ul. Piłsudskiego często bywa zakorkowana, dlatego policjant z drogówki „bez wahania rozpoczął pilotaż samochodu z rannym mężczyzną” - czytamy w komunikacie. "Kilka minut później 32-latek trafił pod opiekę lekarzy" - informuje policja.
- W sytuacji, w której zagrożone jest zdrowie i życie ludzkie auto pilotowane zwyczajowo „korzysta z uprzywilejowania radiowozu”, ale nie zwalnia to kierującego z zachowania szczególnej ostrożności - wyjaśnia podkomisarz Justyna Janowska z łomżyńskiej jednostki.