Kominiarz i zdun z ZGM odwiedzili rodzinę z dziećmi
- Dzisiaj, w piątek rano byli u nas dwaj panowie z ZGM, ci sami, co byli wczoraj po interwencji strażaków, ale dzisiaj przyszli wraz z kominiarzem i zdunem - zadzwoniła do redakcji 4lomza.pl Amanda Wiśniewska, która z 67-letnią babcią od roku prosi bezskutecznie ZGM o naprawę pieca kaflowego z dziurami i odpadającymi kaflami oraz dymiącej kuchni. - Pan zdun mówił dzisiaj, że naprawy wyniosą 6 000 złotych. Panowie z ZGM powiedzieli, że muszą to uzgodnić z szefostwem.
W czwartek zawyły około wpół do drugiej czujki dymu w mieszkaniu komunalnym przy Sosnowej.
O zainteresowanie tematem i pomoc w tej sprawie poprosili młodzi rodzice: Amanda i Sebastian z dwójką dzieci: 4-letnią Kornelią i 2-letnim Igorem. Sytuację i zdjęcia przedstawiliśmy w artykule:
W nocy z czwartku na piątek temperatura w nocy spadła poniżej minus 10 stopni Celsjusza. Młodzi rodzice dogrzewali mieszkanie komunalne przy Sosnowej pożyczonym grzejnikiem na 4 żeberka. - Nie stać nas na ogrzewanie elektryczne, bo płacimy za włączanie bojlera do kąpieli dzieci, a mąż od grudnia nie ma pracy... - tłumaczy 22-letnia Amanda. - Później, w piątek o godzinie 12. 30, przyszli do nas po raz drugi ten sam pan zdun z panem kominiarzem i zapowiedzieli, że naprawią nam piec i kuchnię. Umówili się z nami, że w sobotę o godzinie 8. 30 zaczną naprawiać. Cieszę się bardzo, że w końcu będziemy mogli normalnie rozpalać ogień w piecu i kuchni bez otwierania okien i drzwi.
"Dzięki panom będziemy mogli ogrzać mieszkanie"
Pani Amanda relacjonuje nam, że fachowcy o terminie wykonania napraw "nic nie mówili, tylko że będzie trochę brudno, ani od kiedy będziemy znowu mogli pieca i kuchni używać". Sprawdzanie stanu pieca kaflowego i kuchni odbywało się rano przy panach z ZGM, zaś mierzenie urządzeń za drugim razem, kiedy po południu w piątek pan zdun i pan kominiarz przyszli ponownie. - Strażacy powiedzieli w czwartek po wygaszeniu kuchni kaflowej na fajerki i pieca z dziurą nad drzwiczkami, że poprzedni pan kominiarz z ZGM, który był w poniedziałek, nic nie zrobił i tego samego zdania jest pan zdun, który dwukrotnie odwiedził nas dzisiaj - mówi Pani Amanda i chwali profesjonalizm fachowców. - Bardzo dziękujemy za pomoc panu Mirosławowi Derewońko i panu Markowi Maliszewskiemu z portalu 4lomza.pl, którzy bardzo nam pomogli. Gdyby nie szybka interwencja tych dziennikarzy i opisanie naszej sytuacji, nie dalibyśmy sami rady wywalczyć normalnych warunków mieszkalnych. Dzięki panom będziemy mogli ogrzać mieszkanie, a nie wciąż wietrzyć drzwiami i oknami. Pozdrawiamy całą rodziną!
Państwo: Amanda i Sebastian przekazali w piątek rano panu z ZGM podanie, podpisane przez główną lokatorkę, 67-letnią babcię Helenę, z prośbą do ZGM, które podlega MPGKiM w Łomży, o "postawienie nowych piecy". Zdaniem babci Heleny, która na przełomie listopada i grudnia 2020 r. wyniosła się z Sosnowej z obawy o zatrucie czadem do córki, piec i kuchnia kaflowa "nie nadają się do użytkowania i naprawy". Babcia jednak boi się o bezpieczeństwo wnuczki i dwójki prawnuków oraz zięcia.
Natychmiastowa reakcja dyrektorki
Dyrektor MPGKiM w Łomży Bernadeta Krynicka zapewniła, w piśmie oznaczonym jako ZGM 247 / 2021 do 4lomza.pl, że zostaną przez nią podjęte "działania zmierzające do pilnego przywrócenia właściwego stanu technicznego tych urządzeń". Dyrektor Krynicka zapowiada w dostarczonym do redakcji w piątek, 15. stycznia, elaboracie: "Podejmę też działania wyjaśniające prawo osób korzystających aktualnie z lokalu do zamieszkania w nim, biorąc pod uwagę uprawnienia tych osób do zamieszkania w innym lokalu o pełnym standardzie wyposażenia".
Syberyjski podmuch śniegu i oddech zimy dociera również do Łomży. Jeżeli bestia ze wschodu da o sobie znać, tak jak zapowiadają meteorolodzy, to najmroźniejsza fala stycznia nadejdzie w nocy z soboty na niedzielę. Temperatura wówczas spadnie poniżej –20°C. W niedzielę rano, jak wynika z prognozy serwisu windy.com, temperatura może osiągnąć -25°C , a w poniedziałek rano -26°C.
Mirosław R. Derewońko
Adres: mrd@4lomza.pl
tel. kom.: 696 145 146