Ogólnopolski protest rolników w Warszawie
- Rząd PO i PSL traktowali nas rolników jak frajerów, a ten rząd (PIS) chce od razu wybić nas rolników jak kaczki – mówi rolnik Mieczysław Kaliściak po powrocie z dzisiejszej manifestacji rolników w Warszawie.
Dziś, 13. października, w Warszawie odbył się ogólnopolski protest rolników przeciwko „Piątce Kaczyńskiego". Organizatorzy szacowali, że w manifestacji wzięło udział około 90 tys. osób. Rolnicy z całego kraju z biało-czerwonymi flagami, parasolami, transparentami przeszli od pl. Zawiszy przez pl. Trzech Krzyży pod Sejm. Puszczali petardy i świece dymne. „Szliśmy w kordonie policji – tłumaczą – podzielili nas na grupy 15-20 tys.”. Rolnicy zwracali uwagę na pełne oprzyrządowanie otaczających ich policjantów. „Jakby byli gotowi na wszystko”, a to ich zdaniem oznacza, że „rząd boi się siły rolnika”.
Z powiatu łomżyńskiego na manifestację pojechało około 60-70 rolników, głównie autokarem, ale także prywatnymi samochodami. Z całego województwa podlaskiego było około 20 autokarów. Pozytywnie przyjęli włączenie się do protestów warszawskich taksówkarzy, którzy blokowali wjazd do centrum miasta, kiedy trwała manifestacja.
- Nasze serca są dzisiaj wszystkie połączone. To jest siła. A co zrobi Sejm, Senat, prezydent, to zależy wszystko od tego, co będzie się działo na ulicy – mówił do manifestujących Michał Kołodziejczak z Agrounii.
„Jak nie będzie rytualnego uboju bydła to nastąpi rytualny ubój całego rolnictwa i branży około rolniczej” powtarzają z żalem. - Mamy nadzieję, że Senat to odrzuci w całości i zacznie się normalny i racjonalny proces legislacyjny - tłumaczy Kaliściak. - Walczymy o swój byt – dodaje.
Kilka napisów z transparentów:
"Panie Prezesie, daj nam spokojnie produkować schabowego dla ciebie i karmę dla twojego kota".
„5 Kaczora rolników zaora!”
„Stop dyktatury! Kaczyńskiego i kota Jego!”
„Drogi PIS-ie rolnicy z powiatu wysokomazowieckiego nigdy wam tego nie wybaczą!
„A Tobie, kiedy Kaczyński zamyka firmę?”