Zmarł Organista Profesor Stanisław Winiarski (+ 83)
Profesor Stanisław Winiarski (lat 83) zmarł w niedzielę rano w Lublinie, gdzie wyjechał 8 lat temu po ponad 38 latach pracy organisty w Katedrze w Łomży. Prowadził tu mistrzowsko jako dyrygent Łomżyński Chór Katedralny i wykładał w Instytucie Organistowskim w Łomży. Darzony wielkim szacunkiem przez muzyków, parafian i diecezjan Profesor Winiarski został laureatem medalu „Pro Ecclesia et Pontifice” w 2005 r., który papież Benedykt XVI przyznał łomżyńskiemu Organiście w imieniu Stolicy Apostolskiej za wybitne osiągnięcia i zaangażowanie w życie Kościoła.
- Umiłowanie muzyki liturgicznej i kościelnej oraz rodzina to największa wartość mojej pracy przez całe życie – mówił w wywiadzie dla 4lomza.pl prof. Stanisław Winiarski, kończąc przed 8 laty jako 75-latek służbę muzyczną w Katedrze w Łomży, w Diecezji Łomżyńskiej.
Poznałem Profesora Stanisława Winiarskiego jako młody chłopiec, obdarzony czystym sopranem, słowiczym głosem, dzięki czemu mogłem jako solista z wysokości chóru w Katedrze prowadzić takie cudowne kolędy jak "Lulajże, Jezuniu, moja perełko". Żmudne przygotowania do koncertów z chórem katedralnym zapamiętałem jako przykład sumiennej pracy wokalnej pod kierunkiem Profesora Winiarskiego - o czym pisałem - jako Człowieka wielkiej skromności i pokory, delikatności i uprzejmości, opanowania i rzetelności.
Szlachetny i skromny Człowiek
Emanowała z Niego – wiara.
- Mam słuch muzyczny i zawsze miałem wielką atencję dla Profesora, z którym od jego przyjazdu do Łomży byłem sąsiadem przy Sadowej 1 – mówił mi przed kilkoma laty ks. Tadeusz Zawistowski, zmarły, poprzedni biskup pomocniczy Diecezji Łomżyńskiej, "pełen uznania za obowiązkowość i solidność, punktualność i pilność, kiedy były skromne śluby, proste pogrzeby i wielkie uroczystości religijne".
Obecny proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Łomży również zachował dobre wspomnienia o Profesorze Winiarskim, którego poznał, studiując w Wyższym Seminarium Duchownym. Jednak pełniąc posługę proboszczowską w liczącej blisko 500 lat świątyni przy ul. Dwornej przekonał się, jaki Profesor jest na co dzień. - Przede wszystkim, był wzorem szlachetnego Człowieka, przez wielkie C - mówi na wieść o śmierci Pana Organisty ks. Marian Mieczkowski. Opowiada o latach wiernej służby Kościołowi i ludziom, parafianom, którym "ofiarowywał to, co miał najlepszego": piękno muzyki organowej na setkach uroczystości, ślubach i pogrzebach. Proboszcz Mieczkowski jest przekonany, że szacunkiem darzą Pana Profesora wszyscy - znający się na muzyce wirtuozi i specjaliści, jak i prości ludzie bez wykształcenia i umiejętności gry na jakimkolwiek, najprostszym instrumencie.
Filmowiec Zbigniew Zalewski był parafianinem katedralnym. - Całe moje życie od dziecka to Profesor Winiarski - wspomina Pan Zbyszek Muzyka i Nauczyciela kilku pokoleń śpiewaków, tak znanych w Polsce i Europie jak Jacek Szymański, tenor Opery Bałtyckiej w Gdańsku. - To był dla mnie jedyny organista - jakby nazwisko utożsamiało się z profesją... Uprzejmy, skromny, cichy... Ilekroć rozstawiałem kamery do filmowania uroczystości w Katedrze z wysokości chóru, witał się ze mną skinieniem głowy, nie odrywając się od gry na klawiaturach... Wirtuoz najwyższej klasy. Zawsze, gdy wychodziło się po mszy z Katedry, obdarowywał wiernych muzyką organową, której potężne brzmienie na długo zapadało w pamięci i w sercu...
Pogrzeb Profesora Stanisława Winiarskiego (+ 83) odbędzie się w Łomży. Ciało Muzyka, Chórmistrza i Pedagoga spocznie na starym cmentarzu.
Mirosław R. Derewońko