Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Czy mediacja to przyszłość wymiaru sprawiedliwości?

Główne zdjęcie
Fot. J. Bochenko

Kowalska i Nowak pokłóciły się o psa, który wyrządził szkody w rabatkach. Kwiaty Kowalskiej zdobyły najwyższe laury w prestiżowym konkursie o najpiękniejszą różę ogrodową, a sąsiedzki zatarg doprowadził do trudnego do rozwiązania konfliktu, roszczeń natury finansowej i moralnej. – Ten spór jest w rękach pań, to wy decydujecie jak zostanie on rozwiązany – tłumaczy mediatorka dr Marta Skrodzka. Kowalska i Nowak to w rzeczywistości Natalia Chrzczonowska i Magdalena Wyszyńska, studentki prawa Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. W Sądzie Rejonowym w Łomży, wspólnie z wykładowczynią „Państwówki”, symulują mediację, aby ją popularyzować w przeddzień Międzynarodowego Dnia Mediacji, który obchodzimy 17 października.

Jest tania, szybka, poufna i dobrowolna. Mediacja to metoda rozwiązywania sporów, która może być z powodzeniem stosowana w sprawach cywilnych, karnych, gospodarczych i rówieśniczych. Powszechnie stosowana w USA, w Polsce dopiero trzeba przekonywać do jej skuteczności, co jest celem działającego przy PWSIiP w Łomży Centrum Mediacji. Od 15 do 18 października w Sądzie Rejonowym w Łomży, Sądzie Okręgowym w Łomży, Sądzie Rejonowym w Grajewie i w PWSIiP w Łomży odbywają się symulacje mediacji, pogadanki i debaty, których celem jest pokazanie w teorii i w praktyce, czym jest mediacja i jakie niesie korzyści.  – Mediacja nie stygmatyzuje i nie polaryzuje stron konfliktu – tłumaczy dr Marta Skrodzka, wykładowczyni PWSIiP i mediatorka sądowa, która o alternatywnych metodach rozwiązywania sporów wie wszystko. Jako stypendystka prestiżowych: Polsko-Amerykańskiej Komisji Fulbrighta i Fundacji Kościuszkowskiej, prowadziła w Stanach Zjednoczonych Ameryki badania nad mediacją i klinicznym nauczaniem prawa. Zdobytą wiedzę skutecznie upraktycznia w PWSIiP: założone w kwietniu bieżącego roku i działające pod jej auspicjami Centrum Mediacji ma na swoim koncie już jedenaście zakończonych ugodą postępowań. To oszczędność w kieszeni podatnika, bo koszty tych mediacji opiewały na ok. 200-500 złotych, o wiele mniej niż mogły wynieść tradycyjne postępowania sądowe. 

Przeprowadzona 15 października symulacja mediacji w Sądzie Rejonowym w Łomży zakończyła się ugodą i pogodzeniem zwaśnionych sąsiadek Kowalskiej i Nowak, ale w realnym życiu nie zawsze tak się dzieje. Prezes Sądu Rejonowego w Łomży, sędzia Ewa Kalinowska-Kłapeć, podkreśla, że kierowana przez nią placówka prowadzi najwięcej mediacji w okręgu, a ugodą kończy się ponad połowa z nich.   

Podczas debaty oksfordzkiej, która odbyła się na uczelni 16 października, studenci prawa i administracji „Państwówki” dyskutowali, czy należy wprowadzić obligatoryjność mediacji w sprawach cywilnych i gospodarczych. Zwolennicy przekonywali, że takie rozwiązanie udrożni zakorkowany dostęp obywateli do wymiaru sprawiedliwości, a powodem sporadycznego stosowania mediacji (w Polsce zaledwie jeden procent spraw cywilnych jest rozstrzyganych polubownie) jest niechęć środowiska sędziów i ich profesjonalnych pełnomocników. Przeciwnicy powszechnego stosowania mediacji twierdzili, że mediatorzy będą gorszymi arbitrami wymiaru sprawiedliwości niż posiadający rozległe horyzonty intelektualne i wiedzę sędziowie. – Mediacja jest szansą i metodą, wentyluje emocjonalnie strony postępowania  – uważa sędzia Ewa Kłapeć-Kalinowska, prezes Sądu Rejonowego w Łomży. Nie zawsze jednak jest najlepszym rozwiązaniem: zdarzają się konflikty rodzinne, zwłaszcza sprawy rozwodowe, o wielkim natężeniu złych emocji. – Czy mediator jest technicznie przygotowany na sytuację, gdy przychodzi do niego agresywna strona postępowania? Czy uda mu się przeciwdziałać temu, co może się wydarzyć? – retorycznie pytał sędzia Sądu Rejonowego w Łomży Jan Stanulewicz. Obecna na spotkaniu sędzia Magdalena Walewska podkreślała, że w polskim systemie sprawiedliwości jest miejsce na polubowne metody rozwiązywania sporów. 

Historia polskiej mediacji sięga dwudziestolecia międzywojennego, jej ideę forsował profesor Leon Petrażycki.  Po transformacji ustrojowej powstał pilotażowy program dotyczący mediacji pomiędzy nieletnimi sprawcami czynu. Wkrótce mediacja była stosowana także na gruncie spraw rodzinnych (np. rozwody, podział majątku), gospodarczych (np. prawo do znaku towarowego, zapłata), pracowniczych (np. odszkodowanie, przywrócenie do pracy). W 2016 roku w Kodeksie prawa cywilnego zmieniono przepisy dotyczące mediacji. Nakładają one na sądy obowiązek informowania stron postępowania o alternatywnych metodach rozwiązywania sporów: mediacja, negocjacja, arbitraż. Kodeks podzielił mediatorów na „stałych” (ich listy zgłaszają sądy, pełnią oni w sądach dyżury, a mediacje sądowe są kierowane do nich w pierwszej kolejności) oraz „zwykłych” (ich listy mogą tworzyć np. uczelnie, są one upubliczniane na stronach sądów). Do mediacji strony postępowania kieruje sąd, a ugoda mediacyjna jest przez sąd zatwierdzana. 

W 2014 roku w krajach członkowskich UE przeprowadzono badania nad efektywnością mediacji. To wtedy narodził się termin „paradoks mediacji”, który najlepiej oddaje sformułowanie: przepisy są, ale martwe. – Chcemy, aby mediacja była żywa, częściej stosowana, skuteczna – podsumowuje sędzia Ewa Kalinowska-Kłapeć. 

Jolanta Święszkowska

Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
Foto: Fot. J. Bochenko
cz
cz, 17 października 2019 12:10
Data ostatniej edycji: cz, 17 października 2019 12:22:33

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę