Wreszcie ruszyła przebudowa remizy OSP w Jedwabnem
Stanisław Matyjek jest gotów na dźwięk syreny z dachu remizy strażackiej lub na wieść smsa nieść pomoc o każdej porze dnia i nocy. Od około 30 lat jest gotów pomagać, zarówno wtedy, gdy trzeba jechać do pożaru albo wypadku drogowego, jak i wtedy, gdy trzeba zdjąć kota z dachu lub uwolnić psa spomiędzy prętów ogrodzenia... Przez wszystkie te lata obecny komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Jedwabnem ze smutkiem patrzył z kolegami, których służy w OSP piętnastu, jak marnie wygląda garaż ich „remizy”. Nieotynkowany, parterowy relikt PRL-u, że prywatne domy wyglądają lepiej. Ale jeszcze w tym roku ma to się zmienić po rozbudowie i remoncie za ponad 396 tysięcy zł. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, na Mikołajki 2019 strażacy ochotnicy dostaną ekstra prezent
Przed garażami remizy – a faktycznie garażem z dwoma czerwonymi wrotami na wozy gaśnicze – stanął mikrofon. Na chodniku na wprost budyneczku: rządek strażaków w mundurach wyjściowych albo do akcji. A po lewej i prawej stronie - tłumek urzędników z Urzędu Miasta i Gminy Jedwabne, przedstawicieli podległych jednostek, przedsiębiorców i mieszkańców. Straż Pożarna w Jedwabnem tradycję ma długą, 121-letnią, ale jakoś nie zdołała dorobić się porządnej siedziby. Podobno salka z lewej strony była niegdyś świetlicą w remizie, jednak mało kto pamięta, w jakich okolicznościach i jak dawno temu przestała należeć do miasta czy do OSP... Podobno znalazła prywatnego nabywcę i miało to być jakieś przedsięwzięcie gospodarcze, ale długi barak po lewej wygląda jak pozostałości z epoki socjalistycznej. Zaniedbany, nieotynkowany, z łatami odpadającego lub chlapniętego tynku.
W ciągu dwóch miesięcy miejscowa firma Państwa Turowskich zmieni zły stan rzeczy. Powstanie po prawej stronie trzeci garaż, natomiast z tyłu zaplecze z pokojem socjalnym, szatnią, prysznicem, toaletą. - Będzie wentylacja i nowe wyposażenie, żeby strażacy mieli godne warunki do dziennego dyżurowania, mogli przebrać się i przygotować do podjęcia akcji, i umyć po powrocie – wyjaśnia burmistrz Adam M. Niebrzydowski. Na kwotę modernizacji remizy składa się: 150 tys. zł z MSWiA przekazane za pośrednictwem Komendy Głównej PSP, 34 tys. zł z funduszu systemu KSRG oraz 212 tys. zł z budżetu gminnego. Burmistrz pamięta, że sąsiadujące po lewej stronie zabudowania o nazwie Biały Dwór przed wojną należały do dworu, po wojnie zostały przejęte przez gminę, potem przez prywatnego właściciela spoza Jedwabnego. W latach 80. i z początku 90. były tam dyskoteki. Władze gminy zastanawiają się, w jaki sposób tej części miasta przywrócić i wygląd, i użyteczność.
„Tu na razie jest klepisko, ale będzie San Francisco”
Moment spotkania jest dosłownie historyczny, bo remiza z lat 70. przy ulicy Pięknej może stanie się w ciągu dwóch miesięcy najpiękniejszym budynkiem w tej części miasta. - To inwestycja, na którą bardzo czekaliśmy, szczególnie koledzy strażacy – stwierdził Adam M. Niebrzydowski, burmistrz Jedwabnego, po powitaniu gości oficjalnych, wśród których byli: komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Łomży st. brygadier Dionizy Krzyna, komendant główny PSP gen. Leszek Suski, wiceminister administracji i spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. - Dobre słowo jest ważne, bo buduje – od razu na wstępie podziękował za podziękowania wójta pod adresem rządzącej władzy PiS wiceminister Zieliński. - Gospodarkę mamy w dobrym stanie, dzięki Bogu, co daje pieniądze. Wcześniej rozkradano Polskę na lewo i prawo. Udało się przykrócić karuzelę VAT-owską, obrót fikcyjnymi towarami. Tu na razie jest klepisko, ale będzie San Francisco – zacytował hit Golców.
Przemówienie wiceministra Zielińskiego na 9 dni przed wyborami do Sejmu i Senatu pełne było przytyków do poprzedników z koalicji PO – PSL. Skrytykował różne akcje likwidacyjne z okresu wcześniejszych rządów, zwłaszcza posterunków policji. Poinformował, że z ponad 400 wcześniej zlikwidowanych posterunków w terenie za rządów PiS udało się 110 odtworzyć. Pozwolił sobie na aluzyjne porównanie, że to „zwijanie polskiej prowincji”, jak miało to miejsce w okresie zaborów i komuny. Pogratulował mieszkańcom Jedwabnego, że trudne czasy przetrwali, wyliczając szkodliwe likwidacje, m.in., szkół we wsiach, placówek Poczty Polskiej, połączeń autobusowych, zwłaszcza uciążliwych dla ludzi starszych, niepełnosprawnych, niemających samochodu. Podał informację, że 208 jednostek OSP dostało promesy na działalność nie tylko stricte strażacką, ale też na działalność społeczną, kulturalną, oświatową, zawody pożarnicze, kursy pierwszej pomocy i zakup mundurów.
Mirosław R. Derewońko