Dwa zderzenia na drodze Łomża – Myszyniec
Najpierw samochód osobowy marki volvo wpadł do rowu, później przejeżdżająca w pobliżu kierująca seicento gwałtownie zwolniła, a jadące za nią audi uderzyło w tył auta. Do obu zdarzeń doszło w środowe popołudnie w okolicy Morgownik. Volvem podróżowała kobieta z piątką dzieci, ale im nic się nie stało, za to kierująca seicento została zabrana do szpital.
Do pierwszego ze zdarzeń doszło około godziny 14.20. Z informacji jakie odebrały służby ratunkowe wynikało, że z drogi wypał samochód z piątką dzieci. Na miejsce natychmiast wysłano pogotowie ratunkowe i cztery zastępy ratowników straży pożarnej. Gdy pierwsze jednostki dotarły na miejsce okazało się, że zdarzenie nie jest aż tak groźne jak przypuszczano. Z drogi do rowu wypadło volvo, którym podróżowała kobieta z piątką dzieci. Jedno z nich, 9-letni chłopiec uskarżał się na dolegliwości, ale po badaniu przez ekipę pogotowia ratunkowego, okazało się, że to nic poważnego i nie ma potrzeby nawet zabierania go na większe badania do szpitala.
Dwie godziny później jadąca tą sam drogą kobieta w seicento prawdopodobnie widząc volvo w rowie gwałtownie zwolniła, na co miał nie zdążyć zareagować kierowca audi doprowadzając do kolejnego wypadku. Audi uderzyło w tył seicento, a w efekcie kierująca nim kobieta doznała urazów i został zabrana przez pogotowie ratunkowe do szpitala.
Ruch na drodze wojewódzkiej nr 645 Łomża – Myszyniec w okolicach Morgownik odbywa się wahadłowo. Na miejscu pracują policjanci szczegółowo wyjaśniając jego okoliczności zderzeń.