Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Biblioteczne kazanie ojca Leona

Główne zdjęcie
o. Leon Knabit

Benedyktyn Leon Knabit to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych zakonników w Polsce. Jest pisarzem, publicystą, autorem programów telewizyjnych i blogerem. Z ogromną otwartością mówi i pisze o wszystkim, nie unikając też tematów niepopularnych czy drażliwych. Jest też uwielbiany przez młodzież, z którą ma świetny kontakt mimo tego, że ukończył już 89 lat, potrafi zresztą dotrzeć do ludzi w różnym wieku i o diametralnie odmiennych poglądach. Tak było również podczas spotkania autorskiego w Miejskiej Bibliotece Publicznej, w której oczarował i zawojował blisko 100 słuchaczy: od młodzieży do osób raptem o kilka lat od siebie młodszych.

O. Leon Knabit urodził się w Bielsku Podlaskim, ale dzieciństwo i młodość spędził w Siedlcach. Bywał więc w Łomży, również po wybraniu stanu duchownego, ale spotkania autorskiego nie miał w niej aż do środy nigdy, mimo tego, że od 1968 roku napisał ponad 40 książek.
– W Łomży bywałem już wcześniej wielokrotnie – mówi o. Leon Knabit. – Choćby u sióstr benedyktynek na rekolekcjach, u franciszkanów na mszy prymicyjnej, więc Łomża nie jest mi obca. Były to jednak zawsze jakieś prace duszpasterskie, zresztą Siedlce i Łomża są sobie bardzo bliskie, to praktycznie sąsiednie diecezje. Pierwszy raz mam tu jednak spotkanie autorskie i cieszę się, że w bibliotece, bo biblioteki ratują obecnie honor tych, którzy nie czytają czy nawet kultury w Polsce, zapraszając nie tylko pisarzy, ale i innych ludzi kultury,choćby artystów.
Mieszkającego w Tyńcu zakonnika, którego liczne książki ukazują się nakładem tamtejszego Wydawnictwa Benedyktynów, cieszy też fakt, że czytelnicy chcą się z nim spotykać, bardzo sobie ceniąc możliwość rozmowy, zadania pytań czy nawet zdobycia autografu na ulubionych pozycjach, takich jak: „Młodość to nie tylko wiek. Młodość to stan ducha”, „Przestań narzekać, zacznij żyć”, „Rekolekcje z ojcem Leonem”, „Weź się w garść, bądź święty” czy „Bloger dusz”.
– Widzę po tych spotkaniach w bibliotekach czy na targach książek w całym kraju, że są jeszcze ludzie, którym na książkach zależy – zauważa o. Leon Knabit. – Nie tylko laptopy czy smartfony, ale też książka, druk, kartka, coś namacalnego i nieprzemijającego. Na takich targach potrafi być nawet parędziesiąt tysięcy ludzi – ostatnio na targach wydawców katolickich w Warszawie przez cztery dni podpisałem 670 książek. Mówi się więc, że czytelnictwo upada, a tu coś takiego, a ludzie targają po dwie siatki książek, wyciągają ostatniego zaskórniaka – jeszcze to muszę mieć!
Ojciec Leon krąży więc po kraju i spotyka się z czytelnikami – do niedawno sam, dopiero od krótkiego czasu z pomocą rodziny – chociaż zawsze był wątłego zdrowia. – Nie wiem skąd biorę na to wszystko siły – nie kryje o. Leon Knabit. – Jak miałem 23 lata, byłem chory, więc biskup Świrski, zamiast wyrzucić zdechlaka z seminarium, wyświęcił mnie szybciej. Przechorowałem się wtedy, ale minęło 65 lat i wciąż jestem w kapłaństwie, a moi ówcześni koledzy, zdrowsi, znacznie silniejsi, już dawno nie żyją. Aż sam się dziwię, bo fizycznie wciąż jestem słaby, ale umysł mi jeszcze służy i o ile się nie mylę, to jeszcze nie ramoleję – ale jak człowiek ma dużo zajęć, to nie ma czasu się zestarzeć, poza tym przełożony zabronił mi umrzeć w tym roku!
Przykładów ogromnego poczucia humoru ojca Leona nie brakowało też podczas spotkania w Łomży. Poruszał też rzecz jasna poważniejsze tematy, mówiąc o wierze, tolerancji, umiejętności wybaczania, obecnej sytuacji politycznej, roli Kościoła czy „Jedwabnem nieszczęsnym”, za co czasem zdarza mu się obrywać w sieci od zacietrzewionych hejterów.
– Objadą mnie, to objadą – mówi o. Leon Knabit. – Jeśli słusznie – poprawię. Jeśli nie – śmieję się. 
Tyle już wylano na mnie pomyj, że już nawet nie mam siły, żeby się obrażać. Zresztą piszą to najczęściej ludzie, którym inteligencja szwankuje: co innego widzą, co innego piszą, a potem jeszcze kłócą się zażarcie między sobą. Poza tym oni są oczywiście wszyscy anonimowi, więc wypisują co się da, hejtują – przede wszystkim dlatego, że u nas czego by się nie ruszyło, to zahacza to o politykę, a to bardzo śliski temat. Zresztą: czyny złe potępiam, zero tolerancji, ale człowieka już nie mam prawa, bo od tego jest Pan Bóg. 
Są to jednak przypadki odosobnione, szczególnie jeśli porówna się je z tysiącami młodych ludzi, dla których ten sędziwy zakonnik jest kimś więcej niż tylko osobą duchowną. 
– Tak naprawdę to jestem zdumiony tym, że jestem dla młodzieży autorytetem – podkreśla o. Leon Knabit. – To ich trzeba pytać dlaczego mnie lubią i akceptują. Powiem więcej: jeśli podczas Światowych Dni Młodzieży takie rzesze młodych ludzi, z tylu krajów, potrafią tak wspaniale, bez jednego przestępstwa, koegzystować, to my, starsi, możemy tylko brać z nich przykład. Na pewno przemawia też do młodych to moje pisanie w sieci, blog, wykorzystywanie komputera. Nie umiem oczywiście wielu rzeczy – ostatnio napisałem piękny artykuł, ale tak go uziemiłem, że za nic nie mogę go odnaleźć, a instrukcja tylko pogmatwała sprawę, ale korzystam z niego na co dzień, bo to już powszechne i bardzo pożyteczne narzędzie. 

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk

Foto: o. Leon Knabit
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę