Łapali na prędkość
Około 80 mandatów wystawili wczoraj policjanci z łomżyńskiej drogówki kierowcom, którzy zbyt szybko jeździli po ulicach w mieście i drogach w najbliższej okolicy. Wśród nich było dwóch kierowców, którzy ze względu na zbyt dużą prędkość stracili prawa jazdy. W pomięci policjantów szczególnie zapisał się 28-latek z powiatu białostockiego. Kierujący audi 80 najpierw został zatrzymany za zbyt szybką jazdę na drodze do Łomży, a kilka minut później pędził 101km/h w terenie zabudowanym miasta.
Urszula Brulińska z KMP w Łomży podaje, że mężczyzna wpadł na tzw. kaskadowe patrole pomiaru prędkości. Ich celem jest wyłapanie kierowców, którzy po minięciu patrolu wciskają pedał przyspieszenia. „Bohater” został zatrzymany na drodze Łomża – Zambrów bo jechał z prędkością 119 km/h. Dostał mandat 100 zł, punkty karne i mógł jechać dalej. Okazało się, że daleko nie ujechał, bo trzy minuty później - o godzinie 12.45 - został zatrzymany przez kolejny patrol na ulicy Szosa do Mężeniana. Tym razem 28-latek jechał z prędkością 101 km/h w miejscu, gdzie obwiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Poza kolejnym mandatem 500 zł i kolejnymi 10 punktami karnymi, tym razem straci także prawo jazdy. Zgodnie z prawem będzie miał je wstrzymane na 3 miesiące.
Inny kierowca, który w niedzielę stracił prawo jazdy to 65-letni Litwin. Zastał zatrzymany w Śniadowie przez które usiłował przejechać z prędkością 107 km/h. On także za zbyt szybka jazdę otrzymał od łomżyńskich policjantów mandat karny 500 zł i 10 punktów karnych.
Policjanci podkreślają, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną groźny wypadków drogowych.