Pijane szaleństwo
Od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia grozi 53-letniemu mieszkańcowi Łomży. To on w poniedziałek wieczorem urządził sobie szaleńczy rajd ulicą Szosa Zambrowska. Jadąc szybko audi doprowadził do kolizji z trzema innymi samochodami w tym autobusem i samochodem nauki jazdy. W środę usłyszał dwa zarzuty: prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 16. Jak relacjonowali świadkowie kierowca audi bardzo szybko jechał od strony Zambrowa w kierunku centrum Łomży. Miał nie zważać nawet na sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu. Na wysokości stacji paliw zaczął obijać się o wyprzedzane samochody. Uderzył m.in. w samochód nauki jazdy i autobus komunikacji miejskiej. Tu też jego uszkodzone audi zatrzymało się. Kierowca z obrażeniami ciała został zabrany do szpitala, gdzie przebadali go także policjanci, którzy chcieli sprawdzić czy jest trzeźwy. Okazało się, że nie – mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
W środę został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Łomży, gdzie usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw w związku z poniedziałkową jazdą. Prokurator Małgorzata Kosiorek-Soboń, zastępca Prokuratora Rejonowego w Łomży, podaje, że mężczyźnie przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy z artykułu 178a Kodeksu karnego dotyczy jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości. Za to przewidziana w kodeksie jest kara grzywy, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Drugi zarzut, z artykułu 174 kk, dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Ma on znacznie większą sankcję karną - od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności.
Prokurator Małgorzata Kosiorek-Soboń podaje, że 53-letni mieszkaniec Łomży przyznał się do popełniania zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec niego dozór policji i poręczenie majątkowe.
Prokurator podaje, że mężczyzna w wypadku doznał stosunkowo poważnych obrażeń, ale na własne żądanie został wypisany ze szpitala.