„Oddajmy hołd bohaterom” - zaapelowali nauczyciele I LO imienia Tadeusza Kościuszki w Łomży, ażeby po stuleciu współczesna młodzież Szkoły przy ulicy Bernatowicza przygotowała uroczystość, poświęconą pamięci wychowanków, walczących w obronie niepodległości Ojczyzny. Lista nazwisk 11 uczniów widnieje na tablicy marmurowej naprzeciwko wejścia do biblioteki... 100 lat temu mieli po 15, 18 czy 20 lat i umierali z powodu ran lub ginęli w bitwach krwawych z Rosjanami. Pionowy, brązowy prostokąt kamienia milczy, nieme nazwiska dzisiejsi uczniowie widzą na każdej przerwie. W piątek przed niedzielnym 100-leciem Niepodległości oddali piękny hołd kolegom sprzed wieku...
- Tak, ta tablica zawsze na korytarzu parteru się wyróżniała. Jest duża, czytelna i zwyczajnie ładna – mówi Tomasz Forenc, 18-latek, śpiewający 3-klasista z I LO. - Skłaniała mnie do refleksji właśnie przez fakt, że byli to moi rówieśnicy. Co dzień mi o nich przypominała. Ja wyjątkowo odczuwałem współczucie, ale przede wszystkim dumę z tego, ze uczniowie w moim wieku potrafili oddać życie za nasz naród. Zginęli za zagrożony niewolą naród: za wspólnotę Polaków, tradycję, język, kulturę.
Co do rówieśników, których nazwiska umieszczono na tablicy z marmuru, Tomek jest dumny, że w jego Szkole uczyli się ludzie, którzy z miłości do Ojczyzny i miasta Łomży oddali życie. - Jestem dumny, że mogę uczyć się w Szkole, która tak pielęgnuje tradycję i pamięć o ważnych dla naszego kraju wydarzeniach – dodaje 18-latek. - Już na tydzień przed 11. listopada uczniowie upamiętniali odzyskanie Niepodległości uroczystymi strojami podczas zajęć szkolnych, Szkoła przystrojona była w biało-czerwone akcenty, a w piątek otrzymalismy kotyliony do przyczepienia do białych koszul...
Z Bohaterami w niebiańskiej przestrzeni
Po obu stronach tablicy memoratywnej, ufundowanej w 1921 r., stanęły poczty sztandarowe. Długi korytarz na parterze z obu stron zapełniły rzędy krzeseł dla gości i młodzieży w białych koszulach i granatowych lub czarnych spódnicach i spodniach. W eleganckiej ciszy ponad 100-letniego gmachu zabrzmiały delikatnie majestatyczne i powolne dźwięki skrzypiec. Utalentowana skrzypaczka Inga Wawrzynkowska przez około 6 minut zachwycała jednym z najsłynniejszych dzieł impresjonizmu wiolinistycznego Karola Szymanowskiego. „Źródło Aretuzy” z 1915 r. zabrzmiało tak cudownie, że odnosiło się wrażenie przebywania z Bohaterami w niebiańskiej przestrzeni harmonijnego piękna...
Recytatorzy przypomnieli okoliczności przejmowania władzy przez Polaków od Niemców, którzy przegrali I wojnę światową, w 1918 r. w Łomży. Pojawiały się nazwiska bojowników z tamtych lat: Izydor Galiński, komendant Okręgu Polskiej Organizacji Wojskowej, zarządzający zbiórkę o godz. 15. w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim; 21-letni Leon Kaliwoda, zabity na ul. Sienkiewicza w czasie próby rozbrajania patrolu niemieckiego 11. listopada; Jan Bukowski i Franciszek Gibes koło Katedry; Bolesław Grzymkowski, dowódca zdobywających więzienie przy al. Legionów; Hieronim Dąbrowski, rozbrajający okupantów w okolicy rzeźni i magazynach żywności przy Nowogrodzkiej.
„Jest takie miejsce u zbiegu dróg, gdzie się spotyka z zachodem wschód... Nasz pępek świata, nasz biedny raj... Jest takie miejsce, taki kraj” - śpiewała ok. 10-osobowa grupka, przygotowywana przez nauczycielki: Katarzynę Lipską, Wiktorię Perzanowską. Oto życiodajna ofiara: „Nadziei uczą ci, co na stos umieli rzucić swój życia los, za ojców groby, za Trzeci Maj. Z pokoleń trudu, z ofiarnej krwi zwycięskiej chwały nadejdą dni. Dopomóż Boże i wytrwać daj! Tu nasze miejsce, to nasz kraj....”
W obronie Niepodległości Ojczyzny
Tych, co „na stos rzucili swój życia los” prezentuje obszerny „Zeszyt Historyczny” I LO w Łomży. W numerze na 100. rocznicę odzyskania Niepodległości są wspomnienia z lat szkolnych Franciszka Piaścika, artykuł o Łomży lat 1914 – 1918 Macieja Grabowskiego, opracowania Katarzyny Lipskiej o młodzieży Szkoły i walk o granic w owym okresie. Część „Pozostali w pamięci” poświęcona jest 11 chłopcom z marmurowej tablicy. 15-letni Piotr Pokropowicz zginął na fortach Piątnicy w 1920... Ginęli od kuli w głowę i serce w obronie Lwowa, Wilna – jak 19-letni plutonowy harcerzy Ludwik Kleindienst, pod Zambrowem i Nasielskiem.... Dziękując organizatorom i młodzieży, prezes TPZŁ Zygmunt Zdanowicz, dyrektor I LO od 1978 do 2004, prosił o rozwijanie talentów dla dobra naszej Ojczyzny i w służbie rodakom. Ze wzruszeniem wspominał później, że lubiana klasa II d polonistki Lucyny Duchnowskiej przygotowała święto Niepodległości w 1979 r., choć że za komuny zakazane było wspominanie tych, którzy walczyli z bolszewikami. Bo plakaty w 1920 wzywały „Do broni!”.
Mirosław R. Derewońko