Plomba
Pozory mylą: wydawałoby się banalny drobiazg, o średnicy 18 mm, grubości 4,5 mm ważący zaledwie 7 g. - a jednak przykład aktywności międzynarodowej. Dotyczy Grajewa z lat 1918- 27, choć znaleziony w roku 2017 pod Łomżą: w Kupiskach. Jako dar pana Adama Hołubowicza trafił ostatecznie do naszego Muzeum i dzięki temu jest ciekawym materiałem porównawczym w rosnącym zbiorze plomb ołowianych. Dla kolekcjonerów nie zawsze efektowny, bo jako odlew i wyrób masowy nie bywał dokładny, ulegał fragmentaryzacji. Nie tylko w trakcie podróży, także przy jednorazowym mocowaniu do przesyłek handlowych typu towary tekstylne, sypkie lub w beczkach. Stąd może jednak większa tajemniczość dla detektywów historii? Nawet ułamek plomby, aby częściowo oznakowany - wzbogaca naszą wspólną wiedzę m. in. o kierunkach, częstotliwości, rodzajach wymiany handlowej. Szczęśliwie ten okaz pochodzi z okresu odradzającej się Niepodległej Ojczyzny. Wyobraźmy dziś sobie te łzy wzruszenia naszych Dziadków: oto biały orzeł pojawił się w miejscu zastrzeżonym przez 123 lata niewoli pod zaborem rosyjskim - tylko dla dwugłowego orła. To polskie słowa wywalczono krwią. Dziś z dumą po 100 latach od wykonania plomby, możemy cieszyć oczy dwustronnie polskim oznaczeniem: „URZĄD POCZT. a GRAJEWO” - i wzmocnienie tych słów polskim orłem.