1 września 1939 r. to data niezwykle ważna dla każdego Polaka. W dniu tym nie tylko doszło do ataku Niemiec hitlerowskich na Polskę ale też w wyniku wcześniejszych porozumień Hitlera ze Związkiem Sowieckim (Pakt Ribbentrop – Mołotow 23 VIII 1939 r.), rozpoczęła się II wojna światowa. Do historii przeszły wydarzenia związane z walkami, które stały się symbolami mówiącymi o bezprzykładnym bohaterstwie żołnierzy polskich broniących Ojczyzny przed agresorem. Wystarczy wspomnieć obronę Poczty Polskiej w Gdańsku, trwające tydzień walki o Westerplatte, ale także bitwy nad Narwią.
Z chwilą wybuchu II wojny światowej także teren powiatu łomżyńskiego stał się areną walk. W dniach 7-10 września 1939 r. toczyli je tutaj żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew” i wchodzącego w jej skład 33 pułku piechoty dowodzonego przez ppłk. Lucjana Stanka. Do historii przeszła, oprócz walk pod Łomżą, w rejonie Nowogrodu i pod Zambrowem, przede wszystkim obrona przed przeważającymi siłami wroga odcinka Wizny i związana z nią osoba kpt. Władysława Raginisa. Dziś wspomnienia o tych walkach, ale także toczonych pod Andrzejewem, Mokrą, Mławą, Warszawą, Westerplatte, Grodnem, czy Kockiem wywołują dumę a zarazem zastanowienie nad tragiczną historią.
Oszukani przez sojuszników i w rzeczywistości pozostawieni sami sobie 1 września 1939 r. polscy żołnierze, wspierani przez ludność cywilną, stanęli do nierównej walki. Nie można dziwić się, że skończyła się ona klęską, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę zdradziecki cios w plecy zadany przez Związek Sowiecki. O bohaterstwie i poświęceniu polskiego żołnierza w kampanii obronnej z września 1939 roku najlepiej świadczy to, że broniliśmy się znacznie dłużej niż przewidywali Niemcy. Ponieśli oni też tak duże straty w sprzęcie, że nie byli w stanie rozpocząć w zakładanym terminie kolejnej wojennej kampanii.
6 października 1939, z chwilą kapitulacji Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie, po ostatniej bitwie regularnych oddziałów polskich pod Kockiem, rozpoczął się tragiczny dla nas okres okupacji i terroru. Pomimo porażki „wrzesień 39” nie stał się końcem, lecz nowym początkiem walki Polaków o swój kraj. Wielu poświęciło życie dla Ojczyzny i ideałów, które dziś mogą wydawać się egzotyczne i niezrozumiałe dla części naszego społeczeństwa.
1 września i związana z nim wojna obronna to jeden z najważniejszych momentów naszej polskiej historii. Historii bardzo często nie lubianej, okrajanej i przedstawianej w sposób wybiórczy. Dlatego należy o tym wszystkim pamiętać, gdyż tak jak zwykle to bywa, jeśli my zapomnimy, to inni napiszą naszą historię ale tak, jak będzie to im odpowiadało. Z czymś takim mieliśmy do czynienia i nadal mamy. Sam utożsamiam się z rodzinnym miastem, regionem i jego przeszłością - tą lepszą i gorszą. Dla większości tych, którzy we wrześniu 1939 r. znaleźli się w szeregach broniącego granic Wojska Polskiego wyznanie i narodowość nie odgrywały najważniejszej roli. Bronili swojego kraju, domów i rodzin. Przekonać się o tym możemy czytając książki, ale wystarczy także uważnie rozejrzeć się spacerując wzdłuż brzegu Narwi przesiąkniętego we wrześniu 1939 roku krwią Polaków broniących Ojczyzny.
Prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Sychowicz