Sojusz Lepszych Dochodów
Na niespełna dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi i na niewiele ponad dwa miesiące przed utratą fotela wojewody Marek Strzaliński z SLD - Wojewoda Podlaski - przedłużył na kolejne trzy lata kontrakt menedżerski - związanemu z Sojuszem - dotychczasowemu zarządcy łomżyńskiego Państwowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej Eugeniuszowi Ochryciukowi. Tym samym posunięciem Strzaliński zapewnił też zasiadanie przez trzy lata w Radzie Nadzorczej PKS-u kolejnemu znajomemu z partii Zenonowi Piechocińskiemu.
Odwołać Ochryciuka
Posądzenia o upartyjnianie PKS-u pojawiały się zaraz po wejściu Eugeniusza Ochryciuka do zakładu. Zarzucano mu prywatę i zatrudnianie w administracji firmy ludzi „po linii partyjnej, familijnej, kolesiowskiej” - to akurat z listu związkowców do wojewody. W maju tego roku w łomżyńskim PKS-ie odbył się strajk okupacyjny. Jednym z żądań było odwołanie zarządcy firmy. Związkowcy podkreślali, że to osoba, z którą nie da się rozmawiać. To jego obarczali odpowiedzialnością za dezinformowanie załogi o planach i działaniach związanych z prywatyzacją firmy. Po strajku zarządca oddał się do dyspozycji wojewody i przez miesiąc nie pojawiał się w firmie. W pierwszych dniach czerwca w zakładzie przeprowadzono referendum w którym odwołania zarządcy domagało się niemal 90% załogi PKS-u.
Ochryciuk zostaje, bo jest najlepszy
Dotychczasowy trzyletni kontrakt Ochryciuka wygasł z ostatnim dniem lipca br... ale w dalszym ciągu będzie on zarządcą PKS-u bo wojewoda Marek Strzaliński podpisał z Eugeniuszem Ochryciukiem aneks do umowy sprzed trzech lat wydłużający pełnienie tej funkcji na kolejne trzy lata. Takie posunięcie sugerowały wojewodzie zarówno Wydział Skarbu Państwa i Przekształceń Własnościowych Urzędu Wojewódzkiego i Rada Nadzorcza PPKS w Łomży. Jak podkreśla Wincenty Proszczuk zastępca dyrektora Wydziału Skarbu Państwa i Przekształceń Własnościowych Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku i jednocześnie Przewodniczący Rady Nadzorczej łomżyńskiego PKS-u kontrakt został przedłużony, bo Ochryciuk to bardzo dobry menadżer, a sama firma pod jego rządami stała się dochodowym przedsiębiorstwem. „W ubiegłym roku łomżyński PKS był najlepszym przedsiębiorstwem tego typu w województwie, a w pierwszym półroczu tego roku mimo ogromnego wzrostu cen paliw, firma zarobiła na czysto 300 tys. zł” – mówi Proszczuk. - „W czasie zarządzania firmą przez Ochryciuka poprawiły się wszystkie parametry firmy(...) wprowadził dywersyfikację dochodów (dziś ponad 25% dochodów firmy pochodzi z innych źródeł niż przewóz pasażerów) i ma wyraźne wizje rozwoju firmy” - argumentuje Proszczuk.
Ochryciuk zostaje i Rada też
Przedłużając Ochryciukowi kontrakt menedżerski wojewoda Marek Strzaliński niejako przy okazji zapewnił też dodatkowe dochody Zenonowi Piechocińskiemu – do niedawna szefowi struktur partyjnych SLD w Łomży. Piechociński jest jednym z trzech członków Rady Nadzorczej łomżyńskiego PKS-u. Rada spotyka się raz na miesiąc. Za zasiadanie w tym gremium i nadzorowanie pracy zarządcy należą się pieniądze. Co miesiąc na konta członków tej Rady przelewana jest równowartość średniego miesięcznego wynagrodzenia w firmie. W ubiegłym roku Piechociński w ten sposób dostał niemal 20 tys. zł. Jak podkreśla Wincenty Proszczuk – przewodniczący Rady Nadzorczej - powoływana jest na czas w jakim działa dany zarząd firmy. Skoro wojewoda podpisał aneks przedłużający zarządowi ten okres o kolejne trzy lata – równocześnie o trzy lata została wydłużona kadencja Rady Nadzorczej łomżyńskiego PKS-u.
Związkowcy z PKS-u ostatnie działania wojewody nazywają krótko – „skok na kasę.” Krzysztof Walendziewski przewodniczący Związku Zawodowego Kierowców podkreśla, że za dwa miesiące są wybory parlamentarne i wszystkie znaki na ziemi wskazują, że SLD je przegra, a w efekcie zmieni się także wojewoda podlaski. Nowy wojewoda jeśli będzie chciał odwołać zarządcę łomżyńskiego PKS-u będzie musiał wypłacić mu odszkodowanie...
Walendziewski podkreśla także, że przed kilkoma tygodniami związkowcy ponownie wystąpili do wojewody z prośbą o odwołanie zarządy, ale jak widać bezskutecznie...