Pielgrzymi ruszyli na Jasną Górę
- W imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego. W imię Boże ruszamy... Z modlitwą Ojcze Nasz o godz. 7.15. sprzed Katedry wyruszyła 34. Piesza Pielgrzymka Łomżyńska na Jasną Górę. W 13 dni do pokonania mają blisko 450 km. - Pielgrzymi szlak to trud, trud poszukiwania, ale ostatecznie trud, który jest ukoronowany spotkaniem na Jasnej Górze przed tronem naszej Matki – mówił do pielgrzymów ks. bp. Janusz Stepnowski, który w koncelebrze z księżmi biskupami Tadeuszem Bronakowskim i Stanisławem Stefankiem, przewodniczył pierwszej pielgrzymkowej Mszy świętej. Pielgrzymów zapisanych było 108, ale tradycyjnie odprowadzało ich dwa razy więcej osób.
Początki łomżyńskiego pielgrzymowania, sięgają roku 1984. Wówczas po raz pierwszy wyruszyła z Łomży pielgrzymka na Jasną Górę. Liczyła około tysiąc pielgrzymów, podzielonych na trzy grupy. W drugiej pielgrzymce, było już około 1500 pątników, a w kolejnych po ok. 2,5 tysiąca. Od lat pielgrzymki nie są już tak liczne. Na Jasną Górę w sześciu grupach z całej Diecezji Łomżyńskiej dochodzi po kilkaset osób. W tym roku pątnicy Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej na Jasną Górę w tym roku idą pod hasłem „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym jak Maryja”. Z Łomży w grupie żółto-brązowej wyruszyło 108 osób. W większości ludzie młodzi, ale wśród pątników są tacy, którzy wędrują po raz 2, 3, 10 czy 20...
- Bo to jest tak, że młodzi ludzie szukają przygody – mówi ks. Krzysztof Krajewski, który pierwszy raz na pielgrzymkę poszedł 31. lat temu, a dziś wyruszył na nią po raz 25. Tym razem także jako rzecznik prasowy pielgrzymki. Na pytanie co pociąga, czy popycha do pielgrzymowania mówi, że to były rożne rzeczy. - Początek to była trochę przygoda, trochę sprawdzenie się, a z biegiem czasu zawsze nabiera to głębi. Kiedy jak pierwszy raz poszedłem, to był początek szkoły średniej, natomiast z biegiem czasu to nabierało głębi, czyli człowiek uczył się modlitwy, relacji do ludzi, i uczył się siebie.
Ksiądz Krzysztof mówi, że pielgrzymowanie pomaga w życiu. - Człowiek od czasu do czasu potrzebuje zresetowania ustawień. A pielgrzymka jest takim dobrym momentem na zresetowanie ustawień, przywrócenie ich do stanu właściwego - podkreśla.
W podobny sposób do pątników przed pielgrzymką mówił ks. bp. Janusz Stepnowski, którzy przewodniczył pielgrzymkowej Mszy św. w Katedrze.
- Idziecie w rożnych intencjach. Może nie własnych, ale i w intencjach waszych bliskich, aby i oni mieli tę szansę poszukiwać tej drogocennej perły, czy pewnego dnia odkryć ten drogocenny skarb, którym nazywa się Jezus Chrystus nasz Pan i Zbawiciel. (…) My odkryliśmy ten drogocenny skarb, którym jest Jezus Chrystus. Niech On Was prowadzi na Jasną Górę, abyście dotarli szczęśliwie przed tron naszej Bożej Matki i później szczęśliwie wrócili do waszych najbliższych – mówił biskup w homilii.
Na zakończenie Mszy świętej wszyscy biskupi Janusz Stepnowski, Tadeusz Bronakowski i Stanisław Stefanek otrzymali od kierownika pielgrzymki ks. Grzegorza Kosiorka legitymacje pielgrzyma i odznaki, oraz zaproszenie do odwiedzania pielgrzymów na trasie.
Dziś do pokonania łomżyńscy pątnicy mają 39,5 km.
Dziś także pielgrzymi wyruszyli z Zambrowa i Ostrołęki.