Na wyborach zarobi armia ludzi
Wybory samorządowe odbędą się za trzy miesiące. Dokładny termin nie jest znany, bo premier formalnie jeszcze ich nie zarządził, ale zgodnie z prawem mogą one się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 i 28 października lub 4 listopada. Wybory będą dotyczyły rad gmin, powiatów i sejmików województw oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. W sumie w regionie do obsadzenia będzie ponad 700 miejsc, a zarobić można będzie np. w komisjach. Aby przeprowadzić wybory samorządowe Komisarz Wyborczy w Łomży powoła nawet ponad 5 tysięcy 300 członków komisji wyborczych różnych szczebli. Każdy z nich zarobi co najmniej 300 zł, a niektórzy nawet ponad dwa razy więcej.
Jerzy Dołęgowski, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Łomży przypomina, że biuro i Komisarz Wyborczy w Łomży przeprowadzają wybory na terenie 37 gmin z pięciu powiatów grajewskiego, kolneńskiego, łomżyńskiego, wysokomazowieckiego i zambrowskiego. W każdym samorządzie trzeba będzie wybrać od co najmniej 15 do 23 radnych gminnych oraz wójta lub burmistrza, a w przypadku Łomży prezydenta miasta. Trzeba będzie wybrać także pięć rad powiatów – cztery po 17 członków i jedną licząca 15 radnych. Do tego dochodzą także wybory radnych wojewódzkich – 6 w okręgu obejmujących Łomżę i powiaty grajewski, kolneński, łomżyński i zambrowski. Powiat wysokomazowiecki w tych wyborach przyłączony jest do okręgu południowego m.in. z Bielskiem Podlaskim. W sumie do obsadzenia będzie ponad 700 miejsc.
Dużo? I tak i nie. Swoich wybrańców kreślić ma prawo 243 tysiące pełnoletnich mieszkańców mieszkańców, choć z rządka czyni to więcej niż 50% uprawnionych. Aby wybory mogły się odbyć powołać trzeba będzie komisje, które je przeprowadzą. Będą 42 tzw. komisje terytorialne i niemal 550 obwodowych. Tych drugich będzie w tym roku dwa razy więcej niż latach poprzednich, bo oddzielna obwodowa komisja wyborcza ds. przeprowadzenia głosowania oraz obwodowa komisja wyborcza ds. ustalenia wyników głosowania. W każdej z nich może zasiąść od 5 do 9 osób, spośród zgłoszonych przez komitety wyborcze. To oznacza, że do pracy przy wyborach tylko w rejonie łomżyńskim potrzebnych będzie nawet ponad 5 tysięcy 300 osób. Każdy z nich na wyborach zarobi po kilkaset złotych. Zgodnie z uchwałą Państwowej Komisji Wyborczej dieta przewodniczących terytorialnych komisji wyborczych wynosić będzie 650 zł. Zastępcy przewodniczących terytorialnych komisji wyborczych otrzymają po 600 zł, a członkowie terytorialnych komisji wyborczych po 550 zł.
Mniejsze pieniądze będą w przypadku obwodowych komisji wyborczych. Ich przewodniczący dostaną po 380 zł, zastępcy przewodniczących po 330 zł, a członkowie po 300 zł.