Koncert-modlitwa na łomżyński jubileusz - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Lepszego podsumowania chrześcijańskiego tygodnia wielkiego jubileuszu miasta Łomża i jego ewangelizacji z inicjatywy Kurii Diecezjalnej,  niż taki właśnie koncert, nie można było sobie wymarzyć. TGD to wszak najbardziej znany i jeden z najdłużej działających zespołów nurtu chrześcijańskiego w Polsce, uwielbiany przez kilka pokoleń słuchaczy, co potwierdził również pierwszy koncert grupy w Łomży jesienią 2016 roku. Bardzo lubiany nad Narwią jest też Mietek Szcześniak, wokalista równe dobrze czujący się w muzyce pop, soul czy gospel, który sobotnim występem z TGD zrekompensował fanom odwołanie swego ubiegłorocznego występu w Łomży. 
– Dziękuję bardzo wszystkim, którzy dobrze zareagowali na moją nieobecność na „Soundtracku” – mówi Mieczysław Szcześniak. – Choroba nie wybiera, ale w tym roku mam nadzieję, że spotkamy się na tym festiwalu, a tutaj było coś niesamowitego. Wspaniała publiczność nas uskrzydlała, a TGD to ze wszech miar bardzo dobry zespół: merytorycznie, cieleśnie i duchowo. Wszystko się tu zgadza, wszystko jest w pełnym balansie – to zespół marzenie, a śpiewać z nimi, muzykować, cieszyć się i modlić to piękne przeżycie!
Zanim jednak artyści pojawili się na scenie i uskrzydlili słuchaczy rozśpiewaną modlitwą, też działy się na niej rzeczy wielkie i poruszające, jak np. wystąpienie młodego człowieka, opowiadającego o swych zmaganiach z uzależnieniami i roli wiary, która sprawiła, że zdołał wyjść na prostą, odbudowując też swe życie rodzinne. 
– Gdyby nie Pan Bóg, to nigdy w życiu nie udałoby mi się rzucić nawet papierosów, a co mówić o innych sprawach i uzależnieniach – mówi dający świadectwo o swoim poprzednim i obecnym życiu. – Z Bogiem wyszło wszystko, moje życie zmieniło się o 180 stopni i jestem teraz zupełnie innym człowiekiem – mam nadzieję, że lepszym. Doświadczyłem tego na wszystkich płaszczyznach: życia uczciwego, życia pełnego radości, a to wszystko dzięki odzyskanej wierze.
Pełne wiary i miłości były też piosenki wykonywane zarówno przez TGD solo, jak i z udziałem Mietka Szcześniaka. Sztandarowy utwór formacji „Błogosław duszo moja Pana” został przyjęty jak zawsze niezwykle entuzjastycznie, podobnie jak „Moja wolność”, „Nadzieja”, „Miłosierni” czy, nagrany przez Szcześniaka z zespołem New Life'm, „Twoja miłość”. 
– Z Mietkiem spotkaliśmy się po długiej przerwie – mówi Piotr Nazaruk. – Jedna okazja ominęła nas jakieś półtora roku temu, bo mieliśmy koncertować razem, ale Mietek się rozchorował. Tym razem nic już nie stanęło na przeszkodzie, więc pięknie, że mogliśmy się spotkać w Łomży. Przypomnieliśmy kilka starych utworów, które kiedyś Mietek z nami śpiewał, mogliśmy też zaśpiewać kilka piosenek z jego repertuaru. Przyjęcie mieliśmy niesamowite, dlatego już rozmawialiśmy, że za rok, maksymalnie dwa z wielką radością znowu zaśpiewamy w Łomży!
– To był ważny koncert dla miasta i dla tego momentu, w którym ono jest, ponieważ był jednym z elementów obchodów 600-lecia – ocenia ksiądz Jacek Czaplicki, przewodniczący wydziału duszpasterstwa ogólnego Kurii Diecezjalnej. – Był on adresowany do ludzi bliżej związanych z Kościołem, bo w założeniu był to koncert kończący dwudniową ewangelizację miasta, ale zeszło się tu również mnóstwo innych ludzi, w tym wiele rodzin z małymi dziećmi: świętujących razem wiarę, radość, modlących się, ale też świętujących to miejsce, w którym żyją no i nowy styl życia, bo nie było żadnych interwencji, nie było alkoholu – myślę więc, że nasz cel został osiągnięty i pewien duchowy wkład w to 600-lecie również włożyliśmy.

Wojciech Chamryk