Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 27 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Pechowa wygódka

Główne zdjęcie
Awaria drogiej wygódki - znowu

O tym, że szalet miejski przy Placu Niepodległości ma jakiegoś pecha już pisaliśmy. Okazuje się, że nadal. Zbudowany za niemal 200 tys. zł w na przełomie roku był zamknięty przez kilka tygodni po ataku wandala. Po Wielkanocy elewację wygódki, zerwać miał wiatr, a teraz znowu wiszą na nim kartki z napisem awaria.

Niewielkich rozmiarów szalet miejskim, który jesienią 2016 roku stanął w parczku przy Placu Niepodległości, kosztował 193 tysiące 940 złotych i 25 groszy. To mniej więcej tyle, ile kosztowało postawienie domu, ale zwolennicy miejskiej inwestycji przekonywali, że wart jest swojej ceny. Wygódka oferuje wygody na miarę XXI wieku. Wygódka jest ogrzewana, oświetlona, monitorowana, samoobsługowa i posiada przycisk alarmowy na wypadek zatrzaśnięcia drzwi oraz system alarmowania o długim przebywaniu w obiekcie na wypadek np. zasłabnięcia osoby w trakcie korzystania. 
Na razie nie było doniesień, aby alarmy i zabezpieczenia były przydatne, ale władze miasta podawały, że po oddaniu „wygódki” korzystało z niej średnio po kilka osób dziennie. Specjalna miejska komisja co miesiąc wyciągała z kasetek szaletu po ok. 200-300 zł w monetach, bo wejście do łomżyńskiej drogiej wygódki jest płatne. Drzwi szaletu otwierają się po wyrzuceniu monety. Skorzystanie z potrzeby kosztuje tu 1 zł, ale automat przyjmuje wszystkie większe monety i nie wydaje reszty. Nie wiadomo czy właśnie to, mogło być przyczyną czyjejś złości, bo na przełomie roku szalet stał się obiektem aktu wandali. Policja prowadziła dwa dochodzenie - pierwsze zgłoszono 2. stycznia 2018 roku i dotyczyło uszkodzenia zamka zewnętrznego, a drugie z 18. stycznia i wówczas uszkodzona był umywalka – jak podawano - w związku z próbą jej demontażu. Ostatecznie postępowania policja umorzyła nie odnajdując sprawców zniszczenia, a naprawy uszkodzenia podjął się wykonawca kosztownego wychodka. Przed miesiącem wygódka znowu była uszkodzona. Tym razem winę przypisano wiatrowi, który wiał zbyt mocno i zwiał dużą część elewacji... Wówczas miejscy urzędnicy cieszyli się, że szalet choć uszkodzony cały czas mógł przyjmować mieszkańców i turystów w potrzebie. 
Teraz znowu nie przyjmuje. W poniedziałek rano uważny przechodzeń na drzwiach szaletu dostrzegł duże kartki z napisem awaria. Nas dopytuje co się tym razem wygódce stało?

- Awarii uległa kanalizacja, której niestety nie można usunąć poprzez jej czyszczenie - odpowiada Łukasz czech z ratusza. - W piątek problem został zgłoszony wykonawcy i czekamy na jego interwencję - dodaje.

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę