Gubernialna Łomża w archiwalnym ujęciu
Multimedialną prezentację „Gubernialna Łomża” przedstawił w Muzeum Północno-Mazowieckim historyk Michał Kaczyński. Prezentacja została przygotowana na 150. rocznicę powstania guberni łomżyńskiej i zaprezentowana po raz pierwszy w Archiwum Państwowym w Białymstoku Oddział w Łomży podczas tegorocznej „Nocy muzeów”. – Nazbierało się u nas wtedy tyle ludzi, że nie mogliśmy wszystkich pomieścić i to od nich wyszła inicjatywa ponownego pokazania tej prezentacji w muzeum, gdzie warunki lokalowe są znacznie lepsze! – mówi kierownik archiwum Danuta Bzura.
W zasobach łomżyńskiego archiwum oraz jego białostockiej centrali znajduje się wiele dokumentów z czasów guberni łomżyńskiej, istniejącej w latach 1867- 1918, chociaż rząd gubernialny opuścił Łomżę latem roku 1915, podczas I wojny światowej. Gubernia powstała bezpośrednio po klęsce powstania styczniowego, a wybór Łomży na jej stolicę nie był przypadkiem, gdyż miasto było wówczas centrum administracyjnym i gospodarczym regionu.
– Łomża jako miasto zyskała na powstaniu guberni – mówi Michał Kaczyński. – Sama gubernia już nie do końca, bowiem z powodu różnych uwarunkowań nie inwestowano w niej. Ale w Łomży powstało mnóstwo budynków, których raczej by nie było, gdyby nasze miasto nie było stolicą guberni. Przybyło też do niej dużo ludzi z zewnątrz, który wiele wnieśli do tej łomżyńskiej zwyczajności, a wielu urzędników będących Rosjanami było pochodzenia niemieckiego, więc bez tego nie mielibyśmy w Łomży ewangelików i wielokulturowości. Duże ilości rosyjskiego wojska też stymulowały rozwój miasta, wzrósł też jego prestiż, jako jednego z 10 miast gubernialnych.
Wśród zaprezentowanych przez Michała Kaczyńskiego skanów kilkuset dokumentów sporo było prawdziwych unikatów oraz dowodów na carską biurokrację, niewiele ustępującej tej z monarchii Austro-Węgierskiej. Stąd ogromna ilość najrozmaitszych pism, komunikatów i rozporządzeń, regulujących praktycznie wszystkie dziedziny życia: od cen żywności, kosztów noclegu w łomżyńskich hotelach, wydawania pozwoleń na budowę, zatwierdzania kandydatów na najwyższe stanowiska, aż do spisywania przemytników trudniących się przerzucaniem ludzi z Prus Wschodnich, aż do tajnych wykazów jednostek wojskowych i ich zadań w czasie wojny.
– Były plany odchudzenia administracji, ale w miarę działania łomżyńskiego rządu gubernialnego ciągle przybywało kolejnych tomów akt i nowych pracowników – zauważa Michał Kaczyński. – Produkowali oni kolejne ukazy i rozporządzenia, nawet najdrobniejsza sprawa musiała przejść przez urząd, być opisana i zatwierdzona, tak więc ta carska biurokracja może nie była tak rozbudowana jak austro-węgierska, ale w tyle za nią nie pozostawała.
O tym jak Łomża rozwinęła się na przełomie XIX i XX wieku świadczą też archiwalne zdjęcia, począwszy od pierwszego ujęcia miasta z roku 1881, autorstwa Tyburcego Chodźki. Wiele z zaprezentowanych na fotografiach budynków i miejsc istnieje do dziś, a ich identyfikację uczestnikom spotkania ułatwiło to, że pracownicy archiwum zadbali o wykonanie również aktualnych zdjęć, zestawionych z tymi sprzed lat.
– Bardzo ciekawy pomysł! – ocenia prezentację o. Jan Bońkowski. – Dla mnie była to taka sentymentalna wyprawa do czasów młodości, do miejsc, które pamiętam, a których już nie ma, albo zmieniły się tak, że czasem trudno je poznać – dobrze przynajmniej, że pozostały te zdjęcia.
– Mogliśmy przedstawić może jeden promil tego, co jest u nas – podkreśla Michał Kaczyński. – W archiwum można zobaczyć oryginały, zapoznać się z nimi – również takimi, których z powodu ogromnego formatu dokumentów nie można było zeskanować, bo nie mamy takich technicznych możliwości.
Wojciech Chamryk