Słonecznie, ciepło, sucho i... łatwopalnie
Piękny weekend kwietnia sprawił, że wielu mieszkańców Łomży wybrało się na teren cieszyć się wiosną. Niestety niektórzy z zapałkami. Tylko w niedzielę strażacy z województwa podlaskiego podejmowali około 60 interwencji związanych z pożarami suchych traw. W Łomży i okolicy takich pożarów było pięć. Wszystkie po południu.
Pierwsze zgłoszenie o płonących suchych trawach łomżyńscy strażacy odebrali o godz. 13:58. Zgłoszenie dotyczyło okolic Podgórza. Pół godziny później paliła się sucha trawa przy ul. Poznańskiej w Łomży. Następny pożar o godz. 14.40 znowu był w pobliżu Podgórza, a godzinę później znowu w Łomży tym razem na ternach pomiędzy cmentarzem żydowskim przy ul. Bocznej a ul. Zdrojową. Ostatnie z niedzielnych zgłoszeń płonących trwa dotyczyło Wizny i było na pół godziny przez północą.
Strażacy powtarzają, że pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska naturalnego. Zagrażają lasom, domom mieszkalnym i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczą faunę i florę. Stwarzają też niebezpieczeństwo dla podróżujących, gdyż dym znacznie ogranicza widoczność, co może doprowadzić do groźnych wypadków i kolizji. Angażują również wiele zastępów ratowniczych, których pomoc może być potrzebna w tym samym czasie w innym miejscu, gdzie naprawdę zagrożone jest życie i zdrowie ludzi.
Wypalanie traw, łąk i nieużytków rolnych jest zabronione prawem. Grozi za to kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, a nawet kara 10 lat pozbawienia wolności.