„Narodowe czytanie” na Długiej
Łomża dołączyła do ponad dwóch tysięcy miast i miejscowości w całej Polsce, w których odbyło się „Narodowe czytanie”. Przed siedzibą Miejskiej Biblioteki Publicznej fragmenty „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza czytali w sobotę przedstawiciele władz miasta z prezydentem Mariuszem Chrzanowskim na czele, parlamentarzyści, duchowni, nauczyciele, aktorzy, pisarze, muzycy, dziennikarze oraz miłośnicy literatury w różnym wieku, w tym grupa młodzieży. – Miejska Biblioteka Publiczna od początku uczestniczy w akcji „Narodowego czytania”, której główny cel stanowi popularyzacja czytelnictwa, wzmocnienie poczucia narodowej wspólnoty oraz stworzenie więzi między pokoleniami! – podkreślała dyrektor biblioteki Krystyna Sobocińska.
Słoneczne przedpołudnie zachęciło do wyjścia z domu liczną grupkę mieszkańców miasta.
Niektórzy mieli już zaplanowany udział w „Narodowym czytaniu” i przygotowane do wbicia pamiątkowej pieczęci własne egzemplarze „Quo vadis”, innych wydarzenie przyciągnęło gdy przechodzili nieopodal.
– Przychodzę tu już trzeci rok, słucham i zawsze mi się podobało! – mówi jedna z uczestniczek imprezy. – Czytałam „Quo vadis” bardzo dawno temu, ale wczoraj wyciągnęłam zza szybki i będę czytać jeszcze raz – inaczej czyta się coś, kiedy ma się lat 30-40, a zupełnie inaczej, jak 80!
– Nie wiedziałam, że coś takiego będzie tu się odbywać – dodaje pani Janina. – Jak co sobota szłam na zakupy, ale patrzę, że dzieje się coś ciekawego,więc przystanęłam i patrzę, słucham. Cieszę się też, że nie jesteśmy tu tylko my – starsi, ale są też dzieci, młodzież – znaczy to, że czytają!
Najmłodsi, bo kilkuletni uczestnicy imprezy byli, póki co, bardziej zainteresowani zajęciami plastycznymi, ale już gimnazjaliści i licealiści nie kryją, że czytają chętnie i sporo, jeśli tylko czas pozwala i nie koliduje to z nauką oraz innymi obowiązkami.
– To był mój pierwszy kontakt z „Quo vadis” – mówi Jagoda Skawska, uczennica liceum plastycznego. – Mam dopiero 17 lat, więc klasyków literatury jeszcze nie znam nawet małej części, ale chciałabym to nadrobić. Książka jest interesująca: język może wydawać się troszeczkę trudny, ale nie jest jeszcze najtrudniejszy, aczkolwiek trzeba się skupić. Z pewnością więc zabiorę się za „Quo vadis”, jak tylko skończę czytać książkę, którą aktualnie czytam.
Oprócz głośnego czytania fragmentów „Quo vadis”, popularnej do dziś powieści pierwszego polskiego noblisty, bibliotekarze przygotowali też inne atrakcje: konkurs czytelniczy „Wokół Sienkiewicza”, podsumowanie konkursu na książkową zakładkę „Zakładam, bo czytam” i kiermasz książek, na którym oferowano wiele ciekawych tytułów za symboliczną złotówkę, w tym dzieła Henryka Sienkiewicza i innych mistrzów dawnej i współczesnej literatury, więc chętnych nie brakowało.
– Ta inicjatywa jest bardzo interesująca – ocenia jeden z czytających, dyrektor Filharmonii Kameralnej Jan Miłosz Zarzycki, któremu towarzyszyła córeczka Julia. – Z przyjemnością biorę udział w tym przedsięwzięciu, bo zawsze byłem miłośnikiem twórczości Sienkiewicza. Mam nadzieję, że moja córcia też zarazi się tą sympatią do literatury!
– Lektura książek nie tylko pogłębia wiedzę, ale rozwijając wyobraźnię sprawia, że wzrastają nasze kompetencje i możliwości oddziaływania na świat – podkreśla Krystyna Sobocińska. – Aby poziom czytelnictwa w Polsce wzrastał konieczne jest stworzenie ponadpokoleniowej wspólnoty czytelników, pielęgnujących tę piękną i pożyteczną aktywność!
Wojciech Chamryk
