Piętrowa
Nazywane „perłami krajobrazu”, tajemnicze dzięki legendom - trwają zakotwiczone mocno w tradycji, poprzez różnorodność losów ludzkich i żywych uczuć. Powstają nowe, więc łatwo ominąć te wyjątkowo długowieczne, jak murowana kapliczka między Łomżą a Szczepankowem. Intrygująco samotna w szczerym polu, w porze falujących łanów zbóż przywodzi na myśl latarnię morską, co nie dziwne, bo w sferze ducha spełnia taką rolę, nawet dla niedowiarków czytelną. Z racji jej wieku trudno się nie wzruszyć - przetrwała wichry dziejów, od przemarszów obcych wojsk po niechęć „spienionych bałwanów” a stoi - jeśli wierzyć legendzie już pół tysiąca lat. Nie do wiary? Niezawodny Adam Chętnik na odwrocie swojego szkicu ołówkowego z 1934 roku (w zb. MP-M) tak ją opisuje: -”wysoka ok. 5 m. Według opowieści budowana wtedy (gdy powstawały) kościoły (XVI w.) w Kleczkowie, Szczepankowie i Łomży. Mularze idąc ze Szczepankowa do Łomży, do budowy katedry, brali po parę cegieł, trochę wapna i w miejscu odpoczynkowym wybudowali na pamiątkę tę kapliczkę”. Tajemniczo przedstawia się funkcja przestrzeni pod daszkiem, otwartej na 4 strony świata, odpowiednik niewielkiej galeryjki: na patrona czy grupę figurek? Nie wiadomo, co było pierwotnie, wg legendy: „w niszach były dawniej figury drewniane świętych, ale już dawno spróchniały i znikły bez śladu.” Jeszcze wspomnijmy T. Seweryna, który w książce o tych skarbach przydrożnych w Polsce (W-wa,1958) pisał: „Murowane kapliczki w formie czworościennego słupa z wyciętymi w ścianach wnękami możemy zaliczyć do najstarszych i najbardziej rozpowszechnionych w Polsce typów..” Choć ząb czasu nadszarpywał podłomżyńską kapliczkę, to jednak uzupełniano ubytki, jedynie zwieńczenie w postaci metalowego krzyża zatarło się w pamięci - jeśli znajdzie się ktoś chętny do rekonstrukcji: w muzeum jest naszkicowany przez Chętnika dokładniejszy kształt. Reszta pozostaje tajemnicą. Fascynującą jak przedchrześcijańskie związki z podobnymi formami upamiętniania zmarłych i miejsc kultu, opisane choćby przez Nestora w XII wieku – widoczne także w 4 twarzach tzw. Światowida ze Zbrucza oraz Świętowita z wyspy Wolin.