„Wnuczek” na łowach
Oszuści „na wnuczka” wciąż próbują okraść starszych mieszkańców regionu. Wczoraj w południe do 64-letniej mieszkanki jednej z miejscowości na terenie powiatu łomżyńskiego zadzwonił młody mężczyzna, który podając się za siostrzeńca poprosił o przekazanie 70 tysięcy złotych w związku z wypadkiem drogowym, w którym miał uczestniczyć. Kobieta szybko zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, a zdemaskowany przez nią fałszywy siostrzeniec szybko rozłączył się.
Jak podaje policja mniej więcej w tym samym czasie miała miejsce kolejna próba oszustwa. Tym razem do 69–letniej mieszkanki tej samej miejscowości również zadzwonił telefon, a oszust podał się za jej wnuczka. Scenariusz był podobny. Nagła potrzeba finansowa i prośba o pożyczenie 45 tysięcy złotych. Kobieta poprosiła o chwilę zastanowienia, a mężczyzna zadeklarował, że zadzwoni za godzinę. Po rozłączeniu, 69-latka natychmiast skontaktowała się z członkiem swojej rodziny w celu potwierdzenia sytuacji z rzekomym wypadkiem drogowym.
- Jeszcze dwukrotnie tego samego dnia oszuści próbowali kontaktować się ze starszymi mieszkańcami tej miejscowości próbując wyłudzić pieniądze. Na szczęście próby te okazały się nieskuteczne – przekazuje Ewelina Szlesińska z KMP w Łomży dziękując osobom do których dzwonił oszust, że o tym natychmiast poinformowali Policję. - Pamiętajmy, że przestępcy oszukujący starszych ludzi metodą na tzw. „wnuczka” działają od wielu lat. Pomimo zatrzymania przez Policję wielu z nich, tworzą się nowe struktury przestępcze działające na tej zasadzie.
Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia i to dzięki temu często przestępcom nie udaje się oszukać kolejnych osób, do których telefonują, a w konsekwencji wyłudzić pieniądze.