Scalenia w rejonie Szosy Zambrowskiej i Zawadzkiej jeszcze nie będzie
Z najbliższej sesji Rady Miasta prezydent ma wycofać skierowany tam projekt uchwały w sprawie scalenia i podziału nieruchomości położonych pomiędzy ulicami: Zawadzka, Sikorskiego, Szosa Zambrowska i Księżnej Anny. Poinformowano o tym podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości i Zagospodarowania Przestrzennego, która miała przyjąć opinię w tej sprawie. Przypomnijmy scalenie działek w tej części miasta zakłada przyjęty 11 lat temu plan zagospodarowania przestrzennego, a sam proces scalania „na wniosek mieszkańców” rozpoczęto ponad 4 lata temu.
Plan zagospodarowania przestrzennego tej części miasta obowiązuje już od czerwca 2003 roku, ale przez siedem lat nie działo się nic, bo właściciele działek raczej sceptycznie podchodzili do jego zapisów planu. Szczególnie „krzywdzący” wydawał im się ten fragment dotyczący wydzielenia tu niemal 2,3 ha pod tereny zielone. Gdy doliczymy do tego jeszcze 2,26 ha terenu, który w planie zagospodarowania przeznaczony jest na drogi, oznacza to, że biorące udział w komasacji działki musiałby się zmniejszyć średnio o 1/3.
W 2010 roku sytuacja się zmieniła. Z prośbą o scalenie i podział tych nieruchomości wystąpili właściciele 13 nieruchomości o powierzchni 72489m2 co wraz nieruchomościami Miasta Łomża i Skarbu Państwa stanowiło łącznie 54,25% ogólnej powierzchni gruntów przeznaczonych w planie miejscowym do scalenia, więc można było rozpocząć procedurę. Wydawało się, że szybko zostanie ona zrealizowana, ale przeciągnęła się na kolejne lata. Dopiero teraz projekt podziału nieruchomości został skierowany na sesję Rady Miasta.
Domki, bloki i... market
Scaleniem na tym terenie ma być objętych niemal 14 hektarów dotychczas rolniczo użytkowanego gruntu. Opracowany projekt scalenia i podziału nieruchomości zakłada powstanie 51 działek w tym 27 działek pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną, 11 działek pod zabudowę mieszkaniową średniej intensywności i 5 działek pod zabudowę usługową (pozostałe to działki pod zieleń i drogi).
W uzasadnieniu do wniosku skierowanego do Rady Miasta czytamy, że „podjęcie uchwały w sprawie scalenia i podziału nieruchomości umożliwi racjonalne i zgodne z zapisami obowiązującego na tym terenie miejscowego planu zagospodarowanie działek”.
- Mając powyższe na uwadze oraz dostrzegając konieczność otwarcia tej części miasta dla działań inwestorów, wniosek o podjęcie uchwały o scaleniu i podziale nieruchomości uważam za w pełni uzasadniony – napisał wiceprezydent Beniamin Dobosz.
I wydawało się, że po 11 latach od przyjęcia planu zagospodarowania przestrzennego i po 4 latach od wszczęcia procedury scaleniowej uda się doprowadzić sprawę do końca. Tymczasem w poniedziałek podczas posiedzenia Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości i Zagospodarowania Przestrzennego, która jest wiodącą w sprawie i miała rekomendować Radzie Miasta przyjęcie uchwały, radnych poinformowano, że prezydent podczas środowej sesji złoży wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad.
Powodem tego miał być wniosek SM Perspektywa, o przyznanie działki, który Rada Scaleniowa i prezydent w projekcie uchwały, proponowali odrzucić.