70. lat temu Warszawa podjęła walkę
1 sierpnia o 17.00, kiedy w całym kraju zawyją syreny, gdziekolwiek będziesz – zatrzymaj się, uczcij chwilą ciszy tych, którzy walczyli i ginęli za Twoją wolność. Wyjdź z domu, wysiądź z samochodu, na minutę oderwij się od pracy. Pokaż innym, że pamiętasz. Złóż hołd bohaterom! Godzina „W” – godz. 17 w dniu 1 sierpnia 1944 roku – była początkiem Powstania Warszawskiego, w którym wzięli udział żołnierze polskiego podziemia pochodzący niemal ze wszystkich regionów Polski – także znad Narwi. Powstanie Warszawskie trwało aż 63 dni do 3 października 1944 roku. W tym czasie Niemcy, ale i Sowieci zwalczali oddziały idące na pomoc walczącej Warszawie.
Rok 1944 stał się momentem kulminacyjnym prowadzonej przez Armię Krajową działalności, głównie ze względu na szybkie postępy Armii Czerwonej. Rozpoczęty w związku z tym plan „Burza” zakładał atakowanie wycofujących się wojsk niemieckich i wystąpienie wobec zajmujących ich miejsce Sowietów w roli gospodarzy. Niestety po początkowej współpracy jednostki Armii Krajowej były rozbrajane przez żołnierzy sowieckich. Dowodziły tego m.in. wydarzenia na Wołyniu i walki o Wilno. Wszystko to zadecydowało o podjęciu decyzji o wybuchu Powstania w Warszawie, stolicy Polski. Był to bez wątpienia desperacki krok, dzięki któremu chciano pokazać, że również naród polski prowadził walkę z wojskami niemieckimi, a na ziemiach dawnej II Rzeczypospolitej istniała (wbrew twierdzeniom sowieckim) władza uznająca zwierzchnictwo legalnego Rządu RP w Londynie.
Także oddziały AK z terenu obwodów grajewskiego i łomżyńskiego wzięły udział w akcji „Burza”. W jej ramach przewidywano oczyszczenie terenu pierwszego z nich z Niemców i zmobilizowanie 9 psk AK. Siłami miejscowych szwadronów planowano także zdobyć samo Grajewo. W celu wykonania tego zadania próbowano również odtworzyć 33 pułk piechoty AK dowodzony przez kpt. rez. Stanisława Cieślewskiego „Lipca”.
Tragizm całej sytuacji pogłębiał fakt, że tereny na wschód od Wisły znajdowały się w strefie operacyjnej ZSRR, przez co wojska aliantów zachodnich nie mogły tu operować. Sytuację skomplikowało przede wszystkim wstrzymanie, już po wybuchu powstania, ofensywy przez wojska sowieckie. Dodatkowo Stalin odmówił wyrażenia zgody na lądowanie samolotów dokonujących zrzutów dla walczącej Warszawy, na lotniskach znajdujących się po sowieckiej stronie frontu. Wojska radzieckie zwalczały też oddziały AK idące na pomoc walczącej Warszawie.
Wszystko to doprowadziło do upadku powstania i olbrzymich strat. Praktycznie całe centrum Warszawy zostało zrównane z ziemią. W walce z Niemcami zginęło około 18 tysięcy powstańców zostało zabitych i zaginionych, a ofiary wśród ludności cywilnej szacuje się nawet na 200 tysięcy osób.