Prezydent wiedział, ale nie powiedział, bo... „kara” za śmieci „nie jest prawomocna i ostateczna”
O wyliczonej przez Urząd Marszałkowski w Białymstoku i sięgającej 1,2 mln zł „opłacie podwyższonej” w związku z ujawnionymi przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nieprawidłowościami na miejskim wysypisku śmieci koło Miastkowa władze MPGKiM i miasta Łomży dowiedziały się niemal równy miesiąc temu. Decyzja o wysokości „kary” została wydana 3 czerwca, ale dopóki my wczoraj (30 czerwca) nie poinformowaliśmy o niej, informacja ta skrywana była nawet przed radnymi miasta. Teraz Łukasz Czech z ratusza tłumaczy: prezydent nic nie mówił, bo dopóki kara za śmieci „nie jest prawomocna i ostateczna, uznaje się, że postępowanie nie zostało zakończone”. - Prezydent jeszcze raz podkreśla, że do problemu w pełni odniesie się po zakończeniu postępowania i uzyskaniu prawomocnych decyzji o ewentualnych karach finansowych – przekazuje pracownik ratusza.
W informacji Łukasza Czecha czytamy, że prezydent Łomży nie zgadza się z „opłatą podwyższoną”, jaką wyliczył Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, i że od tej decyzji złożone zostało już odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Łukasz Czech obszernie tłumaczy także dlaczego o nałożonej „karze” nie informowano np. radnych Łomży, którzy pytali o tę sprawę podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta.
- Prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski wielokrotnie podkreślał, że pełną informację o całej sprawie i podjętych w związku z nią decyzjach, przekaże Radzie Miejskiej i społeczności Łomży po zakończeniu wszystkich procedur związanych z tą kwestią. Dopóki decyzja Urzędu Marszałkowskiego nie jest prawomocna i ostateczna, uznaje się, że postępowanie nie zostało zakończone – napisał Łukasz Czech w informacji rozesłanej do dziennikarzy.
Jak przekonuje „przekazywanie cząstkowych informacji, gdy sprawa jest jeszcze rozpatrywana, mogłoby zaszkodzić bezstronnemu i pełnemu jej wyjaśnieniu. Omawianie już teraz wysokości nieprawomocnej jeszcze kary, kwestii odpowiedzialności za ewentualne nieprawidłowości, a tym bardziej wyciąganie konsekwencji przed zakończeniem postępowania, byłoby nieuzasadnione, a być może także krzywdzące dla niektórych osób.”
Warto dodać, że ostatnia sesja Rady Miasta odbyła się 25 czerwca, czyli trzy tygodnie po decyzji Urzędu Marszałkowskiego o wysokości "kary", ale także już w kilka dni po wysłaniu przez MPGKiM odwołania od niej do SKO.
zobacz: Łomża zapłaci ponad milionową „karę” za śmieci z Ostrołęki