Nastolatek zmarł od urazów powypadkowych
Urazy wewnętrzne w obrębie klatki piersiowej i brzucha i spowodowane nimi masywne wewnętrzne krwawienie było przyczyną śmierci nastoletniego motorowerzysty - wynika z nieoficjalnych informacji po sekcji zwłok. Takich obrażeń 14-letni chłopak doznał po zderzeniu w osobowym volkswagenem, który zajechał mu drogę. Początkowo zdarzenie nie wydawało się groźne, ale nastolatek zmarł w szpitalu dwie godziny później.
Do jak się okazało tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w czwartek ok. 14.25 na ul. Wyszyńskiego w Łomży. 14-letni chłopak, w kasku na głowie, jechał motorowerem ul. Wyszyńskiego gdy nagle drogę zajechał mu skręcający w lewo na parking volkswagen golf. Doszło do zderzenia obu pojazdów. Wydawało się, że skończy się jedynie na siniakach, bo u nastolatka nie było widać żadnych obrażeń. Chłopak był przytomny i świadomy. Do szpitala został zabrany jedynie na obserwację. Także badanie głowy tomografem komputerowych nie wykazywało żadnych urazów. Dopiero później jego stan gwałtownie się pogorszył i mimo 40-minutowej reanimacji niestety zmarł.
Prokurator zarządził sekcję zwłok która wykazała, że nastolatek w wypadku doznał bardzo poważnych obrażeń wewnętrznych. Z wstępnych opinii wynika, że to właśnie spowodowane nimi masywne wewnętrzne krwawienie było przyczyną śmieci 14-letniego motorowerzysty.