Białystok bierze wszystko...?
- Projekt Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2014-2020 powinien mieć inna nazwę RPO Rozwoju Białegostoku bo tak naprawdę jest – mówił Andrzej Duda, burmistrz Kolna krytykując zapisy przedstawionego przez władze województwa dokumentu. Podczas zorganizowanego w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży spotkania konsultacyjnego nowego RPO, bardzo krytycznie o dokumencie, ale i zasadach mających obowiązywać w nowych programie Rozwoju Polski Wschodniej, mówił także burmistrz Zambrowa. - Jestem, za tym aby Białystok się rozwijał, ale nie kosztem całego województwa – podkreślał Kazimierz Dąbrowski.
W ramach nowego Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2014-2020 do podziału będzie ponad miliard euro. Podczas kilkugodzinnego spotkania konsultacyjnego projektu programu w Łomży liczący ponad dwieście stron maszynopisu projekt omawiał Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania RPO i szef grupy roboczej, która pracowała nad nowym RPOWP 2014-2020. Mówił o uwarunkowaniach, cela i wskaźniki, wynikających z dokumentów unijnych i krajowych, które nowy dokument musiał uwzględniać.
- My nie możemy podzielić tych pieniędzy tak jak byśmy chcieli, musimy uwzględniać wymogi jakie stawia nam donator, czyli Unia Europejska – podkreślał dyrektor Górski.
Chyba jednak nie spodziewał się aż tak wielkiej krytyki jaka spadła na przedstawiony projekt dokumentu, który miał powstać – i jak zapewniają autorzy powstał – na bazie przyjętej już w szerokich konsultacjach społecznych Strategii Rozwoju Województwa Podlaskiego do roku 2020.
- Tak jak chwaliłem Strategię, bo była ogólna, tak teraz muszę krytykować przedstawiony program RPOWP 2014-2020 – mówił burmistrz Kolna, Andrzej Duda, proponując inna nazwę programu RPO Rozwoju Białegostoku. - Tego chwalić nie można. Dla samorządów powiatów i dla Łomży, środków w tym programie nie będzie. Ten program jest dla nas nie do przyjęcia.
Równie mocno dokument, ale także nowy Program Rozwoju Polski Wschodniej skrytykował burmistrz Zambrowa.
- Rozwój Polski i naszych samorządów zależy od dróg – podkreślał Kazimierz Dąbrowski pytając dlaczego z nowego RPO będzie można remontować właściwie tylko drogi wojewódzkie. - Urząd Marszałkowski będzie pisał wnioski, będzie je oceniał, będzie wykonywał drogi i będzie rozliczał pieniądze.
Burmistrz Zambrowa m.in. proponował skreślenie możliwości dofinansowywania projektów poza konkursami, pytał co to są wskazywane w projekcie dokumentu projekty strategiczne i gdzie jest ich lista.
Samorządowcom z Kolna i Zambrowa wtórował także starosta wysokomazowiecki. Natomiast wójt Sokół Józef Zajkowski, prosił o uwzględnienie małych gmin, które w nowej perspektywie finansowej stracą możliwość ubiegania się o środki z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Kolej powinna jeździć nie tylko do Białegostoku
Podczas konsultacji wypłynęła także poruszana przez nas w środę kwestia remontu torów kolejowych z Łomży. Zgodnie z planem władz województwa mają być remontowane tylko te prowadzące do Białegostoku, ale te w kierunku Ostrołęki już nie. Jacek Piorunek, członek zarządu województwa, przekonywał, że pieniędzy nie można inwestować w teren poza województwem podlaskim. Odnosząc się do tego starosta łomżyński Lech Szabłowski podkreślał, że województwo nie kończy się w Śniadowie na rozwidleniu torów do Łomży, ale sięga dalej. Apelował też do władz województwa o podjęcie rozmów z marszałkiem Mazowsza aby wspólnymi siłami wyremontować torowisko ze Śniadowa do Ostrołęki. Starostę wspierał także dr Antoni Chojnowski, wiceprezes firmy Prefbet Śniadowo.
- Wynik Prefbetu i to, że wciąż działamy i produkujemy to też i dlatego, że mamy kolej, którą możemy transportować surowce i produkty – mówił wiceprezes Chojnowski wskazując, że sieć kolejowa nie może zamykać się w granicach województwa, i połączenie kolejowe z Ostrołęka musi być.
Łomża chce... na busy
Chyba najmniej krytycznie o programie mówił wiceprezydent Łomży Baniamin Dobosz choć i on zapowiedział złożenie uwag za pomocą formularza online. Prezydent zapowiedział, że w ramach tworzonego z okolicznymi samorządami Łomżyńskiego Obszaru Funkcjonalnego, miasto będzie chciało w nowej perspektywie zrealizować zakup autobusów hybrydowych o niskiej liczbie miejsc, które jeździłyby także po terenach okolicznych gmin w barwach miejskiego MPK.
- Czy ludzie będą chcieli się przesiąść z samochodów do autobusów? - pytał dyrektor Górski dodając, że ma ogromne co do tego wątpliwości. - Komisja Europejska będzie mocno patrzyła na wskaźniki i one muszą być wykazane i zrealizowane we wszystkich projektach.