Plantacja w lesie pod Łomżą
Nawet blisko dwa metry wysokości miały krzaki konopi indyjskich znalezione w lesie pod Łomżą. Drzewka należały do 19-latka. Dodatkowo, na strychu domów w którym mieszkał policjanci znaleźli także ponad 170 gramów suszącego się kwiatostanu konopi z których powstaje narkotyk marihuana. Leśną plantację i plantatora ujęto. Policyjne podejrzenia wzbudził nerwowo zachowujący się jeden z pasażerów samochodu zatrzymanego do kontroli.
Volkswagena do rutynowej kontroli policyjny patrol zatrzymał w sobotę tuż przed godziną 3 w nocy. Samochodem podróżowało trzech mężczyzn i jeden z nich – 19-latek - na widok policjantów zaczął zachowywać się nerwowo. Po sprawdzeniu okazało się, że ma przy sobie dwie torebki strunowe z około 1,5 grama suszu – najprawdopodobniej marihuany, rurkę szklaną i torebkę strunową z amfetaminą. Okazało się, że to był dopiero początek odkryć. Na strychu domu w którym mieszka znaleziono 170 gramów suszonego kwiatostanu konopi, a w lesie nieopodal domu 5 pokaźnych rozmiarów krzewów konopi indyjskich.
Młody mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania, nielegalnej uprawy i przetwarzania środków odurzających. Grozi mu do 3 lat więzienia.