Rajdy po pijaku w Piątnicy i z Piątnicy do Łomży
Policjanci łomżyńskiej drogówki odnotowali w czwartek pięć, na szczęście, niegroźnych kolizji, w których wszyscy kierowcy byli trzeźwi. Odnotowali również dwa zdarzenia, w których alkohol mógł doprowadzić do niesłychanej tragedii. W jednym pijany, prowadzący motorower młodzieniec uciekał po całej Piątnicy przed chcącym go zatrzymać patrolem, natomiast w drugim starszy, a dwa razy bardziej wstawiony kierowca samochodu ciężarowego scania uciekał przed mundurowymi z Piątnicy do Łomży. W pijanym rajdowym zwidzie dotarł aż na uliczki osiedla Południe!
Najpierw około godziny 18. dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łomży otrzymał zgłoszenie obywatelskie o podejrzanie zachowującej się w okolicy Piątnicy ciężarówce scania. Kiedy w Łomży „namierzyli” samochód, ten zaczął uliczkami osiedla Południa uciekać przed patrolem. Kiedy zatrzymano go na ul. Broniewskiego, okazało się, że 29-letni mieszkaniec Nowego Kalinowa z okolic Wysokiego Mazowieckiego miał 2, 3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu Jazda w stanie nietrzeźwym to przestępstwo, dlatego za poruszanie się „na gazie” grozi mu utrata prawa jazdy do trzech lat, kara pozbawienia wolności nawet dwóch lat lub grzywna. A najpewniej może jeszcze dostać zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Dwie godziny później Piątnica znowu stała się centrum zainteresowania łomżyńskiej drogówki. - Na ulicy Szkolnej doszło do policyjnego pościgu za motorowerem, w trakcie którego 23-letni młodzieniec chował się po krzakach – informuje nadkomisarz Piotr Pietrzak, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP Łomża. -Miał 1, 30 promila w pierwszym badaniu alkomatem, więc odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwym, za co grozi mu od pół roku do trzech lat lub grzywna. Prawa jazdy nie możemy mu odebrać, bo nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu na drodze. Dostanie również zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej