Skazani za usiłowanie kradzieży paliwa z PKS
Dwaj kierowcy łomżyńskiego PKS usłyszeli wyroki za usiłowanie kradzieży paliwa. Obaj we wrześniu ubiegłego roku tankując autobus na terenie basy w Kolnie kilka litrów paliwa spuścili do plastikowego pojemnika. Zdarzenie zostało nagrane. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia mówi, że niestety ale większość naszego społeczeństwa takie zachowanie uważa za normalne. Oceniał, że to pozostałość po czasach komunizmu, ale także i tego, że dziś pracownik jest okradany przez pracodawcę, który wypłaca mu głodowe pensje. - Pensje zarządu są solidne, ale pensje pracowników są niskie – mówił sędzia, nawiązując do sytuacji w łomżyńskim PKS-ie gdzie kierowca zarabia około 1500 - 1700 zł.
Sprawa trafiła na sądową wokandę po zgłoszeniu byłego już pracownika PKS-u, który przed rokiem ujawnił serię nagrań z kolneńskiej bazy PKS prezentujących jak wielką skale ma proceder kradzieży paliwa. Sędzia w uzasadnieniu wyroku mówił, że czyn którego dopuścili się obwinieni jest bezprawny i że sąd musi stać na straży prawa nawet jeśli większość społeczeństwa nie przestrzega takich zapisów. Jako przykład podawała ograniczenia prędkości na drodze i mówi, że sądy zawsze jeśli do nich taka sprawa trafia będą wydawać wyroki skazujące.
W tym konkretnym przypadku – kradzieży paliwa z bazy PKS w Kolnie 17 września ubiegłego roku - sąd przekonywał, że o ile fakt spuszczenia paliwa do baniaka został potwierdzony, to jak argumentował kierowców nie można skazać za kradzież, bo nie ma dowodów, że paliwo zostało wyniesione poza teren bazy PKS, a w procesach karnych każda wątpliwość musi być uznawana na korzyść obwinionych. Dlatego sąd obu kierowców uznał winnych usiłowania kradzieży paliwa wartego około 14 zł na szkodę PKS Łomża. Obaj ukarani zostali grzywną po 100 zł, a dodatkowo mają zapłacić po 130 zł z tytułu kosztów postępowania i opłat. Wyrok nie jest prawomocny.
